Coraz silniejszy opór wobec tortur w USA
Biały Dom zgodził się na oficjalny zakaz
torturowania więźniów zatrzymanych w wojnie z terroryzmem,
uchwalony przez Senat USA i poparty wstępnie przez Izbę
Reprezentantów - poinformowano nieoficjalnie na Kapitolu.
Zakaz dołączono niedawno do ustawy o budżecie Pentagonu w formie poprawki wniesionej z inicjatywy republikańskiego senatora Johna McCaina - bohatera wojny w Wietnamie i długoletniego więźnia Vietcongu. McCain był torturowany w Wietnamie, kiedy wzięto go do niewoli.
Poprawka zabrania "okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania" więźniów i nakazuje, by ich przesłuchania prowadzono zgodnie z przepisami regulaminu wojskowego.
Zakaz początkowo napotkał opór administracji - Biały Dom groził wetem. Ustawę McCaina poparła natomiast w środę Izba Reprezentantów. Większością głosów 308 do 122 Izba wezwała negocjatorów, którzy będą uzgadniali z Senatem wspólną wersję ustawy o budżecie Pentagonu, aby poparli włączenie do niej - jak to uczynił Senat - zakazu stosowania tortur.
Decyzja Izby nie jest wiążąca dla jej członków, którzy będą negocjowali z Senatem końcową postać ustawy budżetowej, ale oznacza silne polityczne poparcie zakazu tortur.
Dotychczas republikańscy przywódcy w Izbie zwlekali z poparciem ustawy McCaina, naciskani przez Biały Dom.
Senat uchwalił zakaz zdecydowaną większością głosów - 90 do 9 - ale Biały Dom od początku starał się nie dopuścić, aby stał się on obowiązującym prawem. Wiceprezydent Dick Cheney nalegał, aby z zakazu tortur wyłączyć CIA.
Przez kilka tygodni między Kongresem a administracją toczyły się rozmowy na temat ustawy McCaina. Biały Dom argumentował, że zakaz tortur zanadto skrępuje ręce Pentagonowi i agencjom wywiadowczym w wojnie z terroryzmem.
Tomasz Zalewski