ŚwiatCoraz ostrzejszy spór Wielkiej Brytanii i Hiszpanii o Gibraltar

Coraz ostrzejszy spór Wielkiej Brytanii i Hiszpanii o Gibraltar

Wielka Brytania nie wyklucza kroków prawnych wobec Hiszpanii po tym, gdy jej urzędnicy wprowadzili ostrzejsze kontrole na granicy z Gibraltarem. Madryt grozi wciągnięciem w spór ONZ i Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Tymczasem z Portsmouth wyruszył na Morze Śródziemne zespół okrętów Royal Navy, które mają po drodze zawinąć do portu w Gibraltarze.

Coraz ostrzejszy spór Wielkiej Brytanii i Hiszpanii o Gibraltar
Źródło zdjęć: © AFP | Jorge Guerrero

Rzecznik brytyjskiego premiera Davida Camerona oświadczył, że Londyn uważa, iż działania Hiszpanii wobec Gibraltaru są "umotywowane politycznie, absolutnie nieproporcjonalne" i Madryt powinien je powstrzymać. - Rozważamy możliwości podjęcia działań prawnych - dodał rzecznik, nawiązując do utrzymywania przez Hiszpanię zaostrzonych kontroli mimo sprzeciwu Londynu.

Hiszpańskie MSZ odpowiedziało, że nie zamierza rezygnować z z kontroli na przejściach granicznych z Gibraltarem. - Te kroki, nasze kontrole, są legalne i proporcjonalne. Jesteśmy zobowiązani je przeprowadzać ze względu na Schengen, nie zrezygnujemy z nich - powiedział rzecznik ministerstwa. Gibraltar, tak jak cała Wielka Brytania, nie należy do strefy Schengen.

Okręty Royal Navy w drodze na Gibraltar

W poniedziałek w z bazy Royal Navy w Portsmouth wyruszył zespół jednostek, który obrał kurs na Morze Śródziemne. Brytyjczycy zapewniają, że misja ma charakter rutynowy - okręty mają wziąć udział w dorocznych ćwiczeniach Cougar 13. Jednak ich zaplanowana wizyta w gibraltarskim porcie z pewnością zaogni konflikt z Hiszpanią.

Spór o brytyjskie terytorium na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego na nowo rozgorzał w ostatnich dniach, gdy ze statków z Gibraltaru zrzucono do morza betonowe ostrogi - jak podano - w celu utworzenia siedlisk dla ryb. W odpowiedzi hiszpańscy rybacy oskarżyli Gibraltar o utrudnianie połowów, a rząd w Madrycie - o złamanie porozumienia w sprawie połowów z 1999 roku.

Następnie rząd Hiszpanii zapowiedział, że może wprowadzić opłaty w wysokości 50 euro za przekraczanie granicy z Gibraltarem, choć na razie ograniczył się do drobiazgowych kontroli, które wywołują ogromne kolejki na przejściu granicznym. Londyn twierdzi, że nowe warunki odpraw przekraczających granicę z brytyjską kolonią, są motywowane politycznie.

Z kolei hiszpański MSZ reagując na dzisiejsze wypowiedzi Londynu, wskazuje na możliwość rozwiązania sporu na forum międzynarodowym. MSZ w Madrycie podkreśla, że na razie jest to jedynie rozważana możliwość. Podobnie jak podjęcie tematu wspólnie z Argentyną, która również ma swoje roszczenia wobec Wielkiej Brytanii. Buenos Aires rości pretensje do Falklandów, brytyjskich wysp leżących na wschód od Patagonii.

Korzenie konfliktu sięgają 300 lat wstecz

Hiszpanie nie pogodzili się z kontrolą Brytyjczyków nad Gibraltarem. Choć Londyn uzyskał prawa do terytorium 300 lat temu, Madryt wciąż rości sobie do niego pretensje.

Gibraltar ma powierzchnię 6,5 km kw. Jest jednym z czternastu zamorskich terytoriów Korony brytyjskiej. Jest położony strategicznie u styku Oceanu Atlantyckiego i Morza Śródziemnego. Brytyjczycy zajęli to terytorium podczas wojny o sukcesję hiszpańską (uprzednio było częścią królestwa Kastylii) i usankcjonowali zdobycz w pokoju utrechckim w 1713 r. W referendum z 2002 r. Gibraltarczycy odrzucili plan ówczesnego szefa brytyjskiego MSZ Jacka Strawa zakładający podział zwierzchności między Londynem i Madrytem.

Hiszpania kwestionuje brytyjską suwerenność nad Gibraltarem, gdzie mieszka 30 tys. ludzi, a w gospodarce dominuje działalność zarejestrowanych tam banków i firm hazardu internetowego oraz turystyka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)