Cofnięto zgodę na działalność jednemu ze sztabów WOŚP
Fundacja Jurka Owsiaka cofnęła zgodę na
prowadzenie zbiórki pieniędzy jednemu z dwóch działających
dotychczas w Częstochowie sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej
Pomocy (WOŚP).
08.11.2005 12:20
Jak poinformował Radosław Mysłek koordynujący pracę sztabów WOŚP w terenie, zakaz działalności wydano, ponieważ ze sztabem związał się Marek P., który przed laty został skazany za przywłaszczenie sobie darów zbieranych przez "Pomoc bliźniemu" - komisję funkcjonującą w latach 90. przy Częstochowskim Komitecie Obywatelskim.
To pierwszy taki przypadek od czterech lat - powiedział Mysłek. Dodał, że zdarza się, że nie wszyscy chętni otrzymują pozwolenia na prowadzenie zbiórki, ale cofanie wydanej wcześniej zgody jest sytuacją wyjątkową. Nasza działalność wymaga całkowitego zaufania społecznego i jest z tego względu pod szczególną kontrolą społeczną. W tym przypadku zmuszeni byliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości - powiedział.
Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrała informacje o poważnych zastrzeżeniach do pracy jednego z częstochowskich sztabów WOŚP. Z tym sztabem miał być związany Marek P. - w latach 90. został on przyłapany na wynoszeniu z magazynu darów zbieranych przez "Pomoc bliźniemu" dla ubogich dzieci; został za to skazany na 1,5 roku w zawieszeniu. Zgodnie z prawem jego kara została już zatarta.
Kierująca tym sztabem Izabela Stachowiak jest zaskoczona decyzją centrali w Warszawie. Marek nie pomagał mi, nie pełnił w sztabie żadnej funkcji - powiedziała. Był moim chłopakiem, ale nie wiem, czy chcę mieć z nim dalej coś wspólnego. Chciałam pomagać dzieciom i przykro mi, że odebrano mi tę szansę. Będę wszystko wyjaśniała w Warszawie - dodała.
Koordynator drugiego częstochowskiego sztabu WOŚP Jakub Kulik nie chciał komentować sprawy. Cieszę się, że sprawa znalazła już swój finał, bo szkoda byłoby, gdybyśmy utracili dobrą opinię, na jaką pracowaliśmy od lat - powiedział Kulik.