Co zrobić teraz, by kiedyś cieszyć się spokojną emeryturą?

Myśląc o emeryturze, większość z nas widzi obraz pełen harmonii i beztroski – czas, kiedy możemy spełniać marzenia, podróżować, spędzać chwile z bliskimi. Tylko czy na pewno tak będzie? Czy robisz wszystko, żeby za kilkadziesiąt lat faktycznie móc cieszyć się spokojem? Dbasz o dietę, regularnie trenujesz, oszczędzasz i inwestujesz? Jeśli nie – zacznij już dziś. To wcale nie jest takie trudne. Wymaga po prostu regularności.

Warto już teraz zabezpieczyć swoją przyszłość
Warto już teraz zabezpieczyć swoją przyszłość
Źródło zdjęć: © Getty Images

29.11.2024 | aktual.: 29.11.2024 15:04

Czym jest dla nas starość?

Pytanie jest bardzo zasadne – wszak wbrew pozorom starość (i emerytura!) nie jest magiczną krainą leżącą gdzieś daleko za siódmym morzem. To realna perspektywa, która z każdym dniem jest coraz bliżej. W skrócie – zegar tyka.

O tym, jak współcześnie postrzegamy jesień życia, przeczytać możemy w raporcie "Długie jutro" , który powstał na bazie ankiety przeprowadzonej w 11 krajach na grupie 11 585 osób, w tym oczywiście w Polsce.

Z dokumentu dowiadujemy się, że ludzie w wieku przedemerytalnym chcieliby przeżyć 88 lat, natomiast osoby znajdujące się już na emeryturze chcą widzieć aż 90 wiosen.

Co ciekawe, inne z pytań dotyczyło tego, nie ile respondenci chcą przeżyć, a ile rzeczywiście spodziewają się przeżyć. Tutaj odpowiedzi były nieco skromniejsze – odpowiednio 80 i 85 lat.

Interesująco prezentują się też dane traktujące o postrzeganiu starości. W jakim wieku uznajemy kogoś za starego? Okazuje się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia lub, jak kto woli, numeru pesel. Ludzie w wieku przedemerytalnym jako moment rozpoczęcia etapu starości uznają wiek 76,5 lat. W przypadku emerytów były to już 83 lata.

Wydaje się zatem, że w znakomitej większości planujemy długie i dostatnie życie. Zapewne ma to być czas pełen spokoju ducha, osobistego rozwoju, podróży i spełniania wszystkich zachcianek, na które wcześniej zabrakło albo czasu, albo pieniędzy.

Trening, dieta, finanse – filary długiego życia

Tylko czy z tymi wszystkimi planami wiążą się przemyślane działania? Czy dbamy o zdrowie, dietę, nasze finanse? Niestety – tutaj nie jest już tak różowo.

Na tapet weźmy na początek szeroko pojęty ruch. Z raportu "Poziom aktywności fizycznej Polaków 2023", który powstał na Zlecenie Ministerstwa Sportu i Turystyki, czarno na białym widać, że tylko 28 proc. Polaków w wieku 15-69 lat spełnia normy rekomendowanego ruchu w ciągu tygodnia, które wynoszą 150 umiarkowanego bądź 75 minut intensywnego treningu. A to i tak tylko minimum!

Jeśli należysz do grona sportowych leniuchów – czas najwyższy się obudzić. Siedzący tryb życia i brak ruchu mogą być równie zabójcze, co otyłość i palenie papierosów. I wcale nie musisz od razu zapisywać się na triathlon lub półmaraton. Wystarczy, że kilka razy w tygodniu znajdziesz czas na trening. Co to powinno być? Najlepiej, jeśli aktywność fizyczna sprawia nam choć odrobinę przyjemności. Przetestujmy crossfit, squasha, pilates, boks, spinning. Na pewno jest coś, co polubisz.

I niech to będzie co najmniej 3 razy w tygodniu po godzince. Z czasem, kiedy przywykniesz do wysiłku, możesz zwiększyć objętość treningu. Sport ma to do siebie, że łatwo daje się lubić.

Przejdźmy dalej – do diety. Sytuacja na naszych talerzach wcale nie jest lepsza. W 2022 roku tylko 24 proc. Polaków przyznało, że na co dzień stosuje zdrową dietę, a 29,6 proc. było zdania, że stosowanie się do prozdrowotnych zaleceń dietetycznych nie jest im potrzebna.

Odbija się to na naszych sylwetkach i stanie zdrowia. Według danych NFZ aż 52,2 proc. Polaków w wieku powyżej 20 lat ma zbyt dużą masę ciała. 13,6 proc cierpi na otyłość, która, zdaniem większości ekspertów i lekarzy, jest matką wszystkich chorób. Nie ma szans na udaną emeryturę, jeśli już teraz zaczniesz zmagać się z chorobami, ograniczeniami ruchowymi, stanami zapalnymi.

Co zatem jeść? Dietetyka to pole ścierania się wielu punktów widzenia. Diety niskowęglowodanowe, niskotłuszczowe, posty przerywane, regularne posiłki – można się w tym pogubić. Nie będziemy tu obierać żadnej ze stron, lecz przytoczymy zalecenia Polskiego Instytutu Żywności i Żywienia.

Są one dość proste – ważne jest, aby bazować na świeżych warzywach i owocach, które powinny stanowić podstawę każdego posiłku. Uzupełnieniem są produkty pełnoziarniste, bogate w błonnik, oraz zdrowe źródła białka, takie jak chude mięso, ryby, nabiał i rośliny strączkowe. Tłuszcze w diecie również odgrywają istotną rolę, ale najlepiej sięgać po te nienasycone, np. z oliwy z oliwek czy orzechów. No i kluczowa kwestia – jemy posiłki nieprzetworzone.

A jak wyglądają realia związane z oszczędzaniem? Statystycznie – nieciekawie. Według raportu Goldman Sachs TFI o wiele mówiącej nazwie "Dodatkowa emerytura i ulga z tytułu IKZE" 54 proc Polaków myśli o dodatkowej emeryturze, ale niestety tylko 31 proc. posiada finansowe produkty emerytalne. Mało tego – co piąty Polak jest zdania, że będzie musiał pracować do końca swojego życia.

A przecież wcale tak nie musi być! Na polu oszczędzania i inwestycji – w przeciwieństwie do dietetyki czy aktywności fizycznej – czas działa na naszą korzyść. Mając perspektywę kilkunastu lub kilkudziesięciu lat przemyślanych inwestycji, niekoniecznie przy użyciu dużych środków, jesteśmy w stanie osiągnąć bardzo zadowalające efekty, czyt. odłożyć i jednocześnie zarobić sporą sumę pieniędzy.

Wystarczy zaufana instytucja finansowa i odpowiedni plan na emeryturę. Obydwa te elementy znajdziesz pod szyldem Goldman Sachs TFI. To Towarzystwo Funduszy inwestycyjnych, które z sukcesami działa w Polsce od 1997 roku, dbając o finanse ponad 600 tys. osób. Wpłacili oni łącznie na swoje konta ponad 32 miliardy złotych! Specjalizacja? A jakże – emerytury.

Oferta Goldman Sachs TFI znajduje uznanie nie tylko w oczach klientów indywidualnych, ale też branżowych ekspertów. Produkty amerykańskiego giganta wygrywają liczne nagrody branżowe, jak chociażby przyznana w 2021 i 2022 roku nagroda Alfa dla najlepszego towarzystwa inwestycyjnego w Polsce. Lepszych rekomendacji chyba nie trzeba, prawda?

Emerytura – w co inwestować?

Pozostaje zadać pytanie – co zrobić już dziś, żeby na emeryturze nie pluć sobie w brodę? Gdzie ulokować ciężko zarobione pieniądze? Najlepiej w produktach bankowych, które powstały tylko i wyłącznie po to, żeby przezorni ludzie mogli zabezpieczyć finansowo swoją przyszłość.

Mowa oczywiście o Indywidualnym Koncie Emerytalnym (IKE) i Indywidualnym Koncie Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Obydwa konta służą do odkładania małych (choć małe wcale być nie muszą) kwot pieniędzy, które instytucja finansowa stara się właściwie zainwestować, aby w efekcie – czyli za kilkanaście, kilkadziesiąt lat – czekała na nas okrągła sumka. Według danych KNF z tych rozwiązań na koniec 2023 roku skorzystało 859,9 tys. osób (IKE) i 514,7 tys. (IKZE). Mądrze jest wziąć z nich przykład.

Choć posiadają zbliżone nazewnictwo i podobny cel, IKE i IKZE różnią się zasadami działania, limitami wpłat i ulgami podatkowymi. A konkretnie?

Wyobraź sobie, że IKE to spokojny maratończyk, który powoli zmierza do mety – pozwala odkładać pieniądze na emeryturę, oferując zwolnienie z podatku Belki (19 proc. od zysków kapitałowych), pod warunkiem, że sięgniesz po środki po ukończeniu 60 lat.

IKZE natomiast jest trochę jak sprinter – już teraz możesz czerpać korzyści, bo wpłaty na to konto odliczysz od podatku w rozliczeniu rocznym PIT, a dzięki temu możesz dostać miły zwrot z urzędu.

IKE jest idealne, jeśli cenisz sobie większą swobodę – limit wpłat jest wyższy, a dostęp do oszczędności możliwy jest wcześniej. IKZE z kolei daje Ci dodatkowy bonus na tu i teraz, ale za to wymaga czekania do 65. roku życia na wypłatę bez podatku.

IKE czy IKZE – które wybrać?

Decyzja nie należy do najłatwiejszych, bowiem zarówno IKE, jak i IKZE mają swoje bardzo mocne zalety. Żeby ułatwić wybór, zebraliśmy wszystkie najważniejsze informacje o tych dwóch produktach finansowych poniżej.

Indywidualne Konto Emerytalne (IKE):

●     Limit wpłat w 2024 roku: Maksymalnie 23 472 zł dla wszystkich osób.

●     Korzyści podatkowe: Brak podatku od zysków kapitałowych (tzw. "podatek Belki" w wysokości 19%) przy wypłacie środków na emeryturze (po ukończeniu 60 lat).

●     Wypłata środków przed emeryturą: Możliwa w całości lub części, ale obarczona podatkiem Belki.

●     Minimalny wiek wypłaty: 60 lat lub 55 lat w przypadku wcześniejszych uprawnień emerytalnych, pod warunkiem spełnienia wymagań związanych z regularnymi wpłatami.

●     Elastyczność: Można wpłacać dowolne kwoty w dowolnym czasie (minimalna wpłata to 50 zł).

Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE):

●     Limit wpłat w 2024 roku: 9 388,80 zł lub 14 083,20 zł dla samozatrudnionych.

●     Korzyści podatkowe: Możliwość odliczenia wpłat od podstawy opodatkowania, co przekłada się na zwrot podatku w rozliczeniu PIT. Przy wypłacie w wieku emerytalnym stosowany jest 10 proc. podatek ryczałtowy od całej wypłaconej kwoty.

●     Wypłata środków przed emeryturą: Możliwa tylko w całości , z koniecznością zapłaty podatku dochodowego według skali (12% lub 32%).

●     Minimalny wiek wypłaty: 65 lat, przy założeniu wpłat przez minimum 5 lat.

●     Elastyczność: Można wpłacać dowolne kwoty w dowolnym czasie (minimalna wpłata to 50 zł).

Podsumowując, IKE to dobry ścieżka oszczędzania, jeśli chcemy korzystać z wyższych limitów wpłat i nie zależy Ci na ulgach podatkowych teraz, ale na uniknięciu podatku Belki w przyszłości. Z kolei IKZE sprawdzi się w przypadku osób, które już teraz (może od grudnia 2024?) chcą obniżyć swoje podatki – największymi beneficjentami będą Jednoosobowe Działalności Gospodarcze.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czerpać korzyści z dobrodziejstw obu rachunków – jednoczesne oszczędzanie na IKE i IKZE to doskonały sposób na zbudowanie solidnego zabezpieczenia emerytalnego. Możemy wówczas połączyć zalety długoterminowego inwestowania z bieżącymi ulgami podatkowymi.

Przykłady na twardych liczbachZróbmy małą symulację. Na stronie Goldman Sachs TFI dostępne dla każdego są kalkulatory emerytalne, dzięki którym bez przeszkód możemy wyliczyć, jakie środki zgromadzimy na przestrzeni lat, korzystając z IKE i IKZE.

Naszą wirtualną przyszłą emerytką zostanie 35-letnia Ola, copywriterka, która prowadzi mikroprzedsiębiorstwo (JDG) i zarabia 8500 zł brutto miesięcznie. Postanowiła ona, że przez 25 lat – czyli do momentu przejścia na emeryturę w wieku 60 lat – będzie oszczędzać w IKE, a do tego dorzuci 30 lat – bo Ola nie chce płacić podatku Belki – odkładania pieniędzy w IKZE (do 65 r.ż.).

Ola nie wie, jak sprawy potoczą się w przyszłości, więc zdecydowała, że będzie wpłacać co miesiąc po 250 zła na każdy rachunek. Kobieta nie chce też szarżować z inwestycjami - ponieważ nie ma dużo doświadczenia w inwestycjach, wybrała fundusze o niskim i średnio niskim poziomieryzyka.Do obliczeń załóżmy roczną stopę zwrotu dla obu rachunków na 5 proc. Ile pieniędzy będzie czekać na nią w przyszłości?

W przypadku IKE będzie to łącznie 149 497,75 zł, z czego 75 000 złotych stanowią wpłaty na konto, a 74 497,75 zł to wypracowany przez fundusze inwestycyjne zysk.

Z kolei na rachunku IKZE zgromadzi ona sumarycznie 208 931,59 zł, na co złoży się 90 000 zł z wpłat własnych oraz 118 931,59 zł "zarobionych" przez fundusze inwestycyjne zarządzane przez ekspertów Goldman Sachs TFI. Rozliczając się wg skali podatkowej, będzie też w stanie odliczyć od podatku 360 zł rocznie – zawsze coś!

Wygląda więc na to, że nasza przyszła emerytka, odkładając miesięcznie 500 zł i zaczynając cały proces już dzisiaj, jako sześćdziesięciokilkulatka będzie miała do swojej dyspozycji łącznie 358 429,34 zł dodatkowej, prywatnej emerytury.

Znajdzie się wśród tych szczęśliwców, którzy na jesień życia rzeczywiście będą mogli pozwolić sobie na podróże, odpoczynek i spokój ducha. Bądź jak Ola – inwestuj i oszczędzaj.

Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Przed podjęciem decyzji zapoznaj się z kluczowymi informacjami o funduszu aby wybrać zgodnie ze swoimi preferencjami i możliwościami.

Wybrane dla Ciebie