Co się zdarzyło w nepalskim pałacu królewskim?

Nepalska rodzina królewska jeszcze przed tragedią (AFP)

Następca tronu Nepalu - książę Dipendra na piątkowym obiedzie rodzinnym zajmował się barem, gdy nagle, bez żadnego powodu, zaatakował członków swej rodziny - twierdzi naoczny świadek wydarzenia, cytowany w środę przez Washington Post.

Pragnący zachować anonimowość uczestnik tragicznych wydarzeń w pałacu w Katmandu ujawnił, że 29-letni następca tronu ok. godziny 21.00 na chwilę wyszedł z jadalni, by powrócić w mundurze i z bronią palną - Uzi i M-16. Przeszedł do saloniku, gdzie siedział jego ojciec, król Birendra, i bez ostrzeżenia zaczął strzelać.

W pewnym momencie zabójca skierował się ku drzwiom, prowadzącym do ogrodu. Ruszyła za nim matka - królowa Aishwarya i jego młodszy brat - książę Nirajan. Dipendra zastrzelił oboje. Jego wuj, książę Dhirendra, podjął próbę mediacji, namawiając zabójcę by odłożył broń. Dipendra - nadal z kamienną twarzą - odpowiedział ogniem. Wuj został poważnie ranny i zmarł później w szpitalu.

Ranne zostały również dwie kobiety - ciotka i kuzynka następcy tronu, które zbliżyły się do leżącego na ziemi rannego Dhirendry. Obie nadal pozostają w szpitalu.

Dipendra po raz drugi wyszedł do ogrodu. Skamieniali z przerażenia uczestnicy obiadu usłyszeli tylko dalsze strzały; właśnie wówczas prawdopodobnie targnął się na własne życie i zmarł potem w szpitalu.

Świadek tragicznych zajść zaprzeczył informacjom na temat rodzinnej kłótni. Nieprawdą jest - jego zdaniem - jakoby Dipendra zabiegał o zgodę matki na małżeństwo z przyjaciółką Devyani Rana, córką znanego nepalskiego polityka i wnuczką indyjskiego maharadży.

W poniedziałek na króla Nepalu koronowano młodszego brata zmarłego króla Birendry - Gyanendrę. W himalajskim królestwie miały miejsce zamieszki, gdy ludność domagała się wyjaśnienia okoliczności tragedii w pałacu. Zginęło kilkanaście osób.(as)

Wybrane dla Ciebie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą