Co roku tracimy jeden gatunek ptaków
Co roku z powierzchni Ziemi na zawsze znika
jeden gatunek ptaków - szacują naukowcy na łamach "Proceedings of
the National Academy of Sciences". Ustalili też, że tempo
wymierania gatunków jest cztery razy większe niż dotąd sądzono.
04.07.2006 | aktual.: 04.07.2006 17:46
Tradycyjne oceny dotyczące tempa wymierania ptaków mówią o utracie jednego gatunku średnio co cztery lata. Zespół Petera Ravena z Missouri Botanical Garden w St Louis (USA) uznał te dane za niedoszacowane.
Do końca XXI w. tempo wymierania ptaków przyspieszy, a co roku z powierzchni Ziemi będzie znikać 10 ich gatunków. Oznacza to utratę 12% spośród 10 tys. znanych gatunków ptaków - twierdzi zespół Ravena.
Badacze ci szacują, że do 2100 r. "staniemy się świadkami całkowitej homogenizacji, zmierzchu regionalnej różnorodności. Wszędzie można będzie zaobserwować kilka tych samych gatunków ptaków, niezależnie od tego, skąd pochodzą".
Zdaniem Ravena, zanim na przeżycie ptasich gatunków zaczęła wpływać działalność człowieka, wymierały one z rzadka: co sto lat ginął średnio jeden gatunek.
Dopiero później człowiek przyczynił się do gwałtownego przyspieszenia tempa wymierania, zwłaszcza na wyspach Atlantyku, Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego. Był to efekt niszczenia środowiska i ptasich siedlisk (ludzie zajmowali np. ziemie na potrzeby rolnictwa), a także polowań i wprowadzania do środowiska gatunków inwazyjnych, choćby kotów.
Polinezyjskie migracje i prowadzona na dużą skalę wycinka drzew doprowadziły np. do wymierania gatunków na Wyspie Wielkanocnej i do zagłady nielotnego ptaka dodo - przypominają badacze. W ostatnich pięciuset latach europejskie podboje doprowadziły z kolei do zagłady wielu gatunków rodzimych dla Australii i Ameryki Północnej.