Co powinien zmienić w swoim wizerunku premier?
"Dziennik Polski" zapytał specjalistę od
kształtowania wizerunku Piotra Tymochowicza o to co w swoim
wizerunku powinien zmienić Jarosław Kaczyński. Obecnie postrzegany jest jako dyktator - ocenia Tymochowicz.
12.07.2006 | aktual.: 12.07.2006 07:18
Zacznę od tego, czego mu nie wolno: upodobnić się do Kazimierza Marcinkiewicza. Zawsze lepiej być oryginałem niż kopią, nawet dobrą. Jako szef rządu powinien starać się zaprezentować własny styl - uważa Tymochowicz.
Na pytanie "Jak jest obecnie postrzegany Jarosław Kaczyński?", odpowiada: Jako dyktator. Oczywiście nie w sensie dosłownym, tylko pod względem sposobu i stylu bycia oraz zachowywania się na scenie politycznej.
Tymochowicz dodaje, że wielu Polaków chciałoby, aby rządził nimi silny człowiek. J. Kaczyński stoi przed szansą, by zbudować sobie obraz polityka stanowczego, skutecznego i odważnego - podkreśla.
Według rozmówcy gazety wielkim problemem J. Kaczyńskiego jest sposób wysławiania się. Nie chodzi tutaj o poprawność mówienia, choć i jego polszczyzna pozostawia sporo do życzenia. Istotniejsze jest, że nie potrafi artykułować głosek, operować głosem, pauzą. Kiedy J.Kaczyński mówi, robi to niedbale, niechlujnie, bo półgębkiem, nie otwierając ust. Rozmawiając z kimś, opuszcza wzrok - wymienia.
Tymochowicz uważa, że jest także "sporo do zmiany", jeśli chodzi o ubiór J. Kaczyńskiego. Albo zakłada zbyt obcisłe marynarki, albo za duże (kiedy prezydent desygnował go na premiera). Ponadto w czasie oficjalnych uroczystości nieraz albo w ogóle nie zapina marynarki, albo zapina ją na wszystkie guziki. I tak źle, i tak niedobrze - uważa.
O tym, że w rozpiętej marynarce nie powinno się występować w czasie oficjalnych spotkań, powszechnie wiadomo. Na wszystkie guziki natomiast nie powinno się zapinać, bo garnitur to nie mundur wojskowy - dodaje rozmówca "Dziennika Polskiego". (PAP)