Co Polacy sądzą o klonowaniu? - wyniki ankiety Wirtualnej Polski
(Inf. własna)
01.02.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Czy uważasz za dopuszczalne klonowanie ludzkich embrionów na potrzeby lecznictwa? - takie pytanie zadała Wirtualna Polska internautom. "Tak" odpowiedziało 50% osób, 45% było przeciwnego zdania, 5% internatów nie wyraziło opinii. Udział w ankiecie portalu wzięło ponad 8,7 tys. internautów.
Dyskusję wywołała informacja o tym, że brytyjska Izba Lordów poparła rządowy projekt nowelizacji ustawy o sztucznym zapłodnieniu, dopuszczający klonowanie ludzkich embrionów na potrzeby lecznictwa.
Projekt nowelizacji dopuszcza użycie macierzystej substancji komórkowej w leczeniu chorób - takich jak białaczka, choroba Parkinsona czy nowotwory. Wzbudził jednak sprzeciw środowisk religijnych i świeckich, opowiadających się za rozmnażaniem człowieka w zgodzie z naturą.
Okazuje się, że również internauci Wirtualnej Polski mają wiele do powiedzenia na ten temat.
Jeżeli odrzucimy wszystkie uprzedzenia moralne i religijne, to decyzja angielskiego parlamentu wydaje się być zrozumiała. Broniąc się przed wszystkim co nowe, rozpalalibyśmy ogniska krzemieniem. Zakładając, że naukowcy będą klonowania używali do leczenia, może to być przełom w medycynie - bronił decyzji brytyjskiego parlamentu internauta podpisujący się km.
Wszystko ma swój początek i koniec, więc jako istoty bardziej doskonałe od pozostałych żyjących na tym świecie - nie powinniśmy powoływać do życia istot, a później tego życia świadomie odbierać - stwierdził inny uczestnik ankiety.
Zdania były podzielone niemal po równo. Wiele osób uważa, że klonowanie ludzkich embrionów otwiera nowe możliwości, m.in. leczenia nieuleczalnych dotąd przypadków raka. Jednak inni odpowiadają: _ wybór należy do nas samych; klonowanie to jak grypa: rozmnaża się szybko i do tego mutuje, w zależności od warunków na jakie trafi_.
Interesującym spostrzeżeniem podzielił się koziołeczek: klonowanie oczami zdrowego - to podłość. Ale dla umierających - szansa. Klonowanie to kolejny problem obok aborcji, nad którym musi zastanowić się dzisiejszy świat. Ja mówię tak! Wcześniej czy później i tak będzie to dozwolone.
Coco Channel stwierdziła natomiast: dramat polega na tym, że technologicznie jesteśmy już pewnie BOGAMI, ale kulturowo - PRYMITYWAMI, NEANDERTALCZYKAMI. Dlatego niebezpieczne jest otwieranie wielkich horyzontów, bo jesteśmy tak głupi, że wszystko obrócimy przeciwko sobie. (mag)