Co najmniej 82 osoby zginęły w wyniku trzęsienia ziemi
Co najmniej 82 osoby zginęły na Jawie wskutek tsunami po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w poniedziałek południową Indonezję. Liczba zabitych stale rośnie; zaginęło 77 osób - poinformował Czerwony Krzyż. Radio el-Shinta podało, że śmierć poniosło 86 osób. Na południowym wybrzeżu Jawy wystąpiły wstrząsy wtórne o sile 6,1.
Największe uderzenie tsunami nastąpiło w miejscowości Pangandaran, znanej z pięknych plaż i odwiedzanej często przez miejscowych i zagranicznych turystów. Położone wzdłuż plaży niewielkie hotele, małe restauracje i domy zostały całkowicie zniszczone przez dwumetrowe fale. Przerażeni ludzie krzyczeli: "Tsunami, tsunami!" i wspinali się na drzewa lub tłoczyli w meczetach znajdujących się w głębi lądu - relacjonują świadkowie.
Tysiące ludzi uciekło na wzgórza wzdłuż 180-kilometrowego gęsto zaludnionego pasa brzegowego na południu wyspy.
Nie oszacowano jeszcze skali zniszczeń; na razie wiadomo tylko, że kilka dróg zostało zablokowanych, brak elektryczności i nie działają telefony.
Nie ma doniesień o ofiarach wśród cudzoziemców, chociaż według szwedzkiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych co najmniej jeden obywatel Szwecji odniósł obrażenia, a jego dwóch synów uznano za zaginionych.
Pierwsze trzęsienie o sile 7,7 stopnia nastąpiło o godzinie 15.24 czasu miejscowego (8.24 czasu polskiego) i trwało dwie minuty. W stolicy Indonezji Dżakarcie zatrzęsły się wysokie domy. Wstrząsy były odczuwalne także w stolicy prowincji Zachodnia Jawa - Bandungu.
Wcześniej informowano, że trzęsienie ziemi miało siłę 7,2 stopnia.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się ponad 30 km pod dnem oceanu, w odległości 240 km na południowy zachód od Jawy.
Władze indyjskie ostrzegły przed tsunami mieszkańców wysp Andamany i Nikobary, ale nie zarządziły ewakuacji ludności. Łącznie na Andamanach i Nikobarach mieszka 400 tysięcy ludzi. Leżą one w odległości 1200 km od wschodnich wybrzeży Indii.
Alert przed tsunami ogłosiły też australijskie Wyspy Bożego Narodzenia i Wyspy Kokosowe.
Mieszkańcy Jawy nie zostali uprzedzeni o grożącym niebezpieczeństwie, ponieważ wyspa nie ma systemu ostrzegającego przed tsunami. 27 maja w trzęsieniu ziemi o sile 5,9 stopnia zginęło na Jawie ponad 5.800 osób.
W grudniu 2004 r. tsunami w Azji Południowo-Wschodniej pochłonęło życie co najmniej 216 tys. osób. Prawie połowa z nich zginęła w indonezyjskiej prowincji Aceh.
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl