Co najmniej 64 zabitych w zamachach bombowych w Iraku
Co najmniej 64 osoby zginęły, a ponad 150 zostało rannych w serii zamachów bombowych w Iraku, głównie w stolicy kraju, Bagdadzie - poinformowały policja i lokalne media.
04.09.2013 | aktual.: 04.09.2013 05:57
Do skoordynowanych wybuchów samochodów pułapek doszło w sześć dni po serii zamachów bombowych, w których w Bagdadzie i na jego przedmieściach zginęło około 70 ludzi, a 200 zostało rannych.
Irackie władze nie są w stanie powstrzymać ataków, które falami, niemal co tydzień od początku lata, przetaczają się przez stolicę Iraku.
Według ekspertów, zamachy te mają podsycać konflikt na tle wyznaniowym i prowadzić do destabilizacji kraju, który w 10 lat po amerykańskiej inwazji i obaleniu Saddama Husajna stara się odzyskać stabilność polityczną i bezpieczeństwo. Spirala przemocy zbiega się z rosnącym niezadowoleniem sunnickiej mniejszości, uprzywilejowanej za czasów Husajna.
ONZ i liczni dyplomaci apelowali do rządu szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego o przyjęcie reform, aby uniknąć dalszego marginalizowania sunnitów, którzy mogą być rekrutowani przez ekstremistów.
Jednak w odpowiedzi na przemoc rząd nasilił kampanię przeciwko sunnickim rebeliantom i dochodzi do licznych aresztowań sunnitów.