Co najmniej 15 zabitych w wybuchu w chńskiej kopalni
Wybuch w kopalni węgla kamiennego w
północnych Chinach spowodował śmierć co najmniej 15
górników, drugie tyle zaginęło pod ziemią bez wieści -
poinformowała oficjalna chińska agencja prasowa
Xinhua. Trwa akcja ratunkowa.
06.05.2007 | aktual.: 06.05.2007 05:53
Jest kolejny z długiej serii wypadków górniczych w Chinach, gdzie co roku giną w kopalniach tysiące osób.
Według lokalnych władz, w chwili wybuchu w kopalni Pudeng w prowincji Shanxi pod ziemią znajdowało się 125 osób, z których 95 zdołało wydobyć się na powierzchnię.
Kopalnia położona jest w pobliżu Linfen, jednego z najbardziej zaniedbanych ekologicznie miast chińskich. W przeciwieństwie do wielu innych zakładów wydobywczych w Chinach, należących do czarnej lub szarej strefy, działała ona legalnie, wydobywając rocznie ok. 150 tys. ton węgla - podała Xinhua.
Trwa śledztwo w sprawie przyczyn wybuchu. Najprawdopodobniej eksplozję spowodował nagły wyciek metanu.
Chińskie górnictwo bije wszelkie rekordy światowe, jeśli chodzi o liczbę wypadków i liczbę ofiar, do czego przyczynia się rabunkowa gospodarka, często bez zezwoleń i kontroli urzędów górniczych, w celu zaspokojenia gwałtownie rosnącego popytu na nośniki energii i pomnożenia zysków własnych. Deklarowane przez centralne władze próby wprowadzenia ściślejszej kontroli torpedowane są często przez powiązane z biznesem władze lokalne.
Według oficjalnych danych, w ubiegłym roku w wyniku podziemnych eksplozji, tąpnięć, skażeń, zalania wyrobisk wodą i innych katastrof górniczych zginęło w Chinach 4746 osób.