Co Donald Trump powie Polakom? Nowe informacje
Umiarkowane skrzydło Białego Domu naciska na Trumpa, by nie wykorzystał przemówienia w Warszawie do uderzenia w Niemcy. Są duże szanse na to, że amerykański prezydent zdecydowanie poprze amerykańskie zobowiązania sojusznicze.
Przemówienie Donalda Trumpa na placu Krasińskich będzie centralnym wydarzeniem wizyty prezydenta w Polsce i od niego w dużej mierze będzie zależeć wymowa tej wizyty. Ogólny szkielet przemówienia już znamy. Jak zapowiadał doradca ds. bezpieczeństwa narodowego gen. H.R. McMaster, Trump doceni polską historię i drogę, jaką nasz kraj przebył od najczarniejszych chwil historii po czasy dzisiejsze, kiedy Polska wyrosła na "europejskie mocarstwo". Ma ponadto przedstawić postawę Polski w II światowej jako aktualny przykład dla innych państw. Ale co jeszcze będzie zawierać przemówienie?
Nie dzielić Europy
Jak mówi WP Michał Baranowski, dyrektor German Marshall Fund w Warszawie, doradcom Trumpa w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) w Białym Domu zależy na tym, by wbrew obawom zachodnioeuropejskich stolic, mowa prezydenta nie była dla Europy dzieląca.
- Z moich rozmów w NSC wynika, że ludzie administracji rozumieją, że danie prztyczka Niemcom w Polsce byłoby niedobre dla Sojuszu i Polski, a dobre dla Putina - mówi ekspert. - Ale otwarte pozostaje pytanie, czy prezydent posłucha się tych rad.
Według Baranowskiego, wszystko wskazuje na to, że autorem przemówienia ma być Dina Powell, związana z umiarkowanym skrzydłem administracji Trumpa, uważana za bliską znajomą Ivanki Trump. Swój wkład ma mieć też McMaster, również reprezentant głównego nurtu myślenia o polityce zagranicznej.
Ale nie jest wcale pewne, że to właśnie ich ostatecznie posłucha Trump. Świadczy o tym przykład ze spotkania NATO w Brukseli, gdzie w przemówieniu Trumpa miało znaleźć się mocne poparcie dla artykułu V Traktatu Waszyngtońskiego. Tekst przemówienia został zaaprobowany przez formalnie najważniejszych ludzi w administracji prezydenta: szefa Pentagonu Jamesa Mattisa, sekretarza stanu Reksa Tillersona i H.R. McMastera. W ostatniej chwili ktoś z przeciwnej frakcji usunął kluczowy fragment z tekstu.
Nacjonalistyczny przykład z Polski
Być może podobnie będzie i tym razem. Według konserwatywnego pisma "The Weekly Standard", przemówienie Trumpa ma być pochwałą "nacjonalistycznego przykładu Polski", a jego architektem jest Stephen Miller, doradca Trumpa związany z populistycznym skrzydłem Białego Domu i głównym strategiem Stephenem Bannonem, byłym szefem skrajnie prawicowego portalu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Według tygodnika, Trump skontrastuje Polski przykład - z pewną dozą subtelności - z globalistycznym światopoglądem reprezentowanym przez przywódców Zachodniej Europy. W skrócie: zrobi dokładnie to, czego obawiają się europejskie stolice.
Mimo to, istnieją duże szanse na to, że Trump w Polsce - podobnie jak inni prezydenci przed nim - podkreśli swoje przywiązanie do kolektywnej obrony NATO i zasady "atak na jednego jest atakiem na wszystkich". Prezydent USA, po tym jak zaniechał tego w Brukseli, ostatecznie zrobił to podczas konferencji prasowej podczas wizyty prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa w Waszyngtonie. Ale zarówno doradcy Trumpa w NSC, jak i polskie władze mają nadzieję, że zrobi to jeszcze mocniej w Polsce. Ale jako że prezydentura miliardera cechuje się ekscentrycznością i nieprzewidywalnością, niepewność pozostanie do końca.
- Z tego mówił McMaster wynika, że w przemówieniu znajdzie się wszystko, to czego chcemy. Ale tak naprawdę, tego co ostatecznie powie Trump na pl. Krasińskich nie wie nikt poza nim samym - mówi WP wysoki rangą polityk PiS.