Cmentarz Orląt dzięki naszemu zaangażowaniu w "Pomarańczową Rewolucję"
W opinii ministra spraw zagranicznych Adama
Daniela Rotfelda, sukces, jakim jest otwarcie Cmentarza Orląt
Lwowskich, wynika przede wszystkim z tego, że Polacy jesienią
ubiegłego roku zaangażowali się na rzecz przemian na Ukrainie.
24.06.2005 | aktual.: 24.06.2005 12:27
Rotfeld podkreślił w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że gdyby przemiany na Ukrainie nie nastąpiły, "długo jeszcze czekalibyśmy" na otwarcie cmentarza. Jego zdaniem, również gdyby nie zaangażowanie prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki i premier Julii Tymoszenko, nie byłoby możliwe przekonanie o konieczności otwarcia nekropolii pewnych środowisk, które - jak powiedział minister - było bardzo zaangażowane w niepodległość Ukrainy, ale nie są wolne od resentymentów, przede wszystkim wobec Polski.
Minister zaznaczył, że cieszy się z tego, że w ostatnią niedzielę doszło do mszy pojednania z udziałem biskupów polskich i grekokatolickich. Według niego, list biskupów może rozpocząć proces pojednania pomiędzy oboma narodami, tak jak 40 lat temu list polskich biskupów do biskupów niemieckich rozpoczął proces pojednania z naszym zachodnim sąsiadem.
Rotfeld dodał, że między Polakami a Ukraińcami proces pojednania rozpoczyna się dużo później, bo po prostu przez długie lata po wojnie nie istniała niepodległa Ukraina.