Cmentarz, bójka i nagle z grobowca runęła płyta. Chwile grozy na planie serialu

Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, podczas kręcenia jednego z seriali dla Telewizji Publicznej, doszło do nietypowego wypadku. Podczas kręcenia sceny bójki na cmentarzu, na jednego z aktorów spadł zniszczony fragment grobu.

Wojciech Kałużyński: "Ja byłem cały zakrwawiony, ale to była krew inscenizacyjna" (zdjęcie ilustracyjne)Wojciech Kałużyński: "Ja byłem cały zakrwawiony, ale to była krew inscenizacyjna" (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News

Ekipa serialu "Na sygnale" kręci właśnie dla TVP1 odcinek 589. Miejsce akcji - Józefów pod Warszawą. Czas - piątek 10 maja, godzina 4 nad ranem. Sceneria: mroczno-upiorna. W jednej ze scen dochodzi do bójki na cmentarzu.

Walczą ze sobą aktorzy Wojciech Kałużyński i Adrian Kłos. Według naszego informatora filmowanie sceny nie zostało wtedy zakończone, bo doszło do niespodziewanego wydarzenia. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, na jednego z aktorów spadł fragment grobu.

Grobowiec nie przetrwał sceny serialowej bójki
Grobowiec nie przetrwał sceny serialowej bójki © Archiwum prywatne

"Pewnie klej ze starości puścił"

Dzwonimy do Kłosa, żeby potwierdzić informację.

- Wojtek leżał na ziemi między grobami, a ja siedziałem na nim i w scenie okładałem go pięściami. Dwóch innych aktorów próbowało mnie odciągnąć - mówi Adrian Kłos.

- Wszystko szło dobrze do momentu, gdy prawdopodobnie straciłem na chwilę równowagę i lekko podparłem się o płytę nagrobkową, precyzyjniej o ten kamienny element z napisami stojący pionowo. W tym momencie płyta runęła na głowę Wojtka. Wszystko wskazuje na to, że płyta nie była niczym przymocowana do poziomej części grobu.

Opiekun cmentarza w Józefowie (chciał pozostać anonimowy) potwierdza nam, że rzeczywiście doszło do zniszczenia części nagrobka - podczas kręcenia serialu.

- To była noc, więc nie było mnie na miejscu. Ale ekipa filmowa się przyznała, a płyta jest naprawiana po uzgodnieniu z właścicielem nagrobka. Była przyczepiona na klej i pręty wpuszczone w kamień. Pewnie klej ze starości puścił. Jak się ktoś mocniej oparł, to pękło - domyśla się administrator.

W imieniu producenta wykonawczego serialu, czyli firmy Artrama (serial powstaje w koprodukcji z TVP) rozmawiała z nami Karolina Baranowska. Potwierdziła, że rzeczywiście "doszło do incydentu w nocy na cmentarzu".

- Dla osób postronnych incydent mógł wyglądać groźnie, tym bardziej że aktor był ucharakteryzowany na pobitego i zalanego krwią mężczyznę. Profilaktycznie został zabrany przez naszego medyka na SOR - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Karolina Baranowska.

"To był kawał pomnika"

Sam poszkodowany już otrząsnął się po cmentarnej scenie z nieoczekiwanym finałem.

- Byłem skupiony na tym, co mam do zrobienia. Leżałem na ziemi. Byliśmy, ja i aktor, z którym grałem scenę, ucharakteryzowani. Zdaje się, że kolega przypadkiem zahaczył o płytę, a ta, spadając, mnie potrąciła - mówi Wojciech Kałużyński.

- Płyta mnie drasnęła. Mam drobnego guza i delikatne otarcie na czole. Z boku wyglądało to dramatycznie, bo ja byłem cały zakrwawiony, ale to była krew inscenizacyjna. Pojechałem na SOR z ratownikiem z planu. Przebadano mnie. W tomografii nic nie wyszło, w prześwietleniu także nic. Pojechałem do domu. Z tego, co widziałem w emocjach, ona pękła i poleciała w moją stronę. Zawadziła o moją głowę - opowiada.

Wojciech Kałużyński uważa, że takich sytuacji nie można przewidzieć i nikt nie jest winny.

- Teraz już wiemy, na co ewentualnie zwrócić dodatkową uwagę, ale w czasie prób nic nie wskazywało na to, że ta konstrukcja, która jest lita i stabilna, będzie podatna na czynnik ludzki - mówi aktor. - Nie pierwszy raz grałem w "Na sygnale" i nie miałem dotąd żadnych zastrzeżeń i tutaj też ich nie mam.

Sebastian Łupak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
USA i Chiny blisko porozumienia? Przedstawili warunki umowy
USA i Chiny blisko porozumienia? Przedstawili warunki umowy
Blisko setka aut zniszczona we Wrocławiu. Porażające obrazki
Blisko setka aut zniszczona we Wrocławiu. Porażające obrazki
Śnieg zaskoczył wszystkich i zablokował drogę. Co dalej z pogodą?
Śnieg zaskoczył wszystkich i zablokował drogę. Co dalej z pogodą?
Rosyjski dron uderzył w busa pełnego ludzi. Wśród rannych dzieci
Rosyjski dron uderzył w busa pełnego ludzi. Wśród rannych dzieci
Węgry stanowczo stawiają na rosyjską ropę. "Nie możemy się pozbyć"
Węgry stanowczo stawiają na rosyjską ropę. "Nie możemy się pozbyć"
Erupcja wulkanu na Filipinach. Kilkadziesiąt kilometrów od stolicy
Erupcja wulkanu na Filipinach. Kilkadziesiąt kilometrów od stolicy
Włamanie do Luwru. Zatrzymani znani z "wyrafinowanych kradzieży"
Włamanie do Luwru. Zatrzymani znani z "wyrafinowanych kradzieży"
Bankowe oszustwo w całej Polsce. Rosja uderzyła z wielką mocą w Kijów [SKRÓT DNIA]
Bankowe oszustwo w całej Polsce. Rosja uderzyła z wielką mocą w Kijów [SKRÓT DNIA]
Zima zaskoczyła drogowców. Droga do granicy z Czechami była zablokowana
Zima zaskoczyła drogowców. Droga do granicy z Czechami była zablokowana
Złodzieje czyszczą konta w całym kraju. Ekspert mówi, co robić
Złodzieje czyszczą konta w całym kraju. Ekspert mówi, co robić
Atak nożem na taksówkarkę w Lesznie. Wiadomo, kim był sprawca
Atak nożem na taksówkarkę w Lesznie. Wiadomo, kim był sprawca
18-latka za kierownicą. Opel spadł z wiaduktu
18-latka za kierownicą. Opel spadł z wiaduktu