Clinton: zabójstwa dziennikarzy zagrażają Rosji
Sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła w Moskwie, że zabójstwa dziennikarzy i obrońców praw człowieka w Rosji zagrażają dalszemu rozwojowi jej społeczeństwa.
14.10.2009 | aktual.: 14.10.2009 15:04
Szefowa amerykańskiej dyplomacji powiedziała to na spotkaniu ze studentami Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (ros. MGU) im. Michaiła Łomonosowa. Było ono ostatnim punktem jej trzydniowej wizyty w stolicy Rosji.
Clinton zaznaczyła, że w społeczeństwie innowacyjnym ludzie powinni mieć możliwość otwartego i swobodnego występowania przeciwko działaniom władz.
Sekretarz stanu USA zadeklarowała, że jej kraj chce być partnerem Rosji. - Nie ulega wątpliwości, że światu potrzebne jest partnerstwo Federacji Rosyjskiej i Stanów Zjednoczonych. Widzę bardzo pozytywną przyszłość przed naszymi relacjami - oznajmiła.
Wśród dziedzin, w których oba kraje powinny ściśle współpracować, Clinton wymieniła m.in. walkę z terroryzmem, redukcję strategicznych broni ofensywnych i nierozprzestrzenianie broni jądrowej. Zapewniła, że USA chcą współdziałać z Rosją także w sferze obrony przeciwrakietowej.
- W rządzie USA - podobnie, jak w waszym - są ludzie, którzy wciąż jeszcze żyją przeszłością. Oni nie wierzą, że Stany Zjednoczone i Rosja mogą współpracować do takiego stopnia. Nie ufają sobie wzajemnie. Musimy udowodnić im, że nie mają racji - powiedziała.
Przed spotkaniem ze studentami szefowa dyplomacji USA, w obecności ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa i burmistrza Moskwy Jurija Łużkowa, odsłoniła pomnik najwybitniejszego amerykańskiego poety Walta Whitmana (1819-92). Stanął on przed jednym z budynków MGU na Worobiowych Gorach.
Monument, będący darem władz Waszyngtonu - rewanż za pomnik Aleksandra Puszkina podarowany w 2000 roku Uniwersytetowi Georgetown przez władze Moskwy - Clinton miała odsłonić podczas lipcowej wizyty prezydenta Baracka Obamy w Moskwie, jednak z powodów zdrowotnych nie zdołała wtedy przyjechać do rosyjskiej stolicy.
Podczas tej ceremonii Ławrow oświadczył, że wiara w możliwość zbliżenia między Rosją i USA jest dzisiaj potrzebna jak nigdy dotąd, ponieważ - jak zaznaczył - Ameryka wkroczyła na drogę przemian.
- Jak w swojej mowie inauguracyjnej zauważył prezydent Obama, będzie to wymagało od Amerykanów powrotu do ich prawdziwych wartości - takich, jak odwaga, tolerancja i sprawiedliwość - wskazał rosyjski minister.