PolskaCisza wokół handlu bronią

Cisza wokół handlu bronią

Oficerowie Wojskowych Służb Informacyjnych
mogą uniknąć odpowiedzialności za udział w nielegalnym handlu
bronią. Czy prokuratorzy wojskowi chronią kolegów? - zastanawia
się "Rzeczpospolita".

Prokuratura wojskowa do dziś nie postawiła nikomu zarzutów w sprawie nielegalnego handlu bronią, którą "rzeczpospolita" ujawniła trzy lata temu. Dziennik dowodził, że WSI w pierwszej połowie lat 90. brały udział w organizowaniu transportów broni dla terrorystów, mafii rosyjskiej i do krajów objętych embargiem ONZ - Chorwacji, Somalii i Sudanu - przypomina dziennik.

Wyszło na jaw, że to nie pojedyncze osoby, ale struktura - szefowie: Konstanty Malejczyk i Kazimierz Głowacki oraz ich podwładni - są odpowiedzialni za nielegalny proceder. Po publikacji z 22 października 2002 roku sprawą zajęła się Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych i po kilku miesiącach prac potwierdziła zarzuty "Rzeczpospolitej". Potem sprawa ugrzęzła w prokuraturze wojskowej. Przedawnia się w przyszłym roku - informuje gazeta.

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dopiero 29 września 2003 r. Zarzutów do dziś nie postawiono nikomu. "Czy to śledztwo celowo prowadzone jest tak opieszale?" - zapytała "Rzeczpospolita" ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa, nadzorującego prokuraturę wojskową. W odpowiedzi zastępca wojskowego prokuratora okręgowego w Warszawie ppłk Jerzy Kwieciński wysłał do PAP komunikat zapowiadający na koniec lipca "zakończenie postępowania dowodowego i podjęcie decyzji w przedmiocie prawnokarnej oceny zdarzeń objętych przedmiotem śledztwa" - przypomina "Rzeczpospolita".

"Czy to znaczy, że prokuratura postawi w tej sprawie zarzuty?" - zapytała gazeta p.o. szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej pułkownika Witolda Kutzmanna, w obecności ministra Kalwasa. To postępowanie objęte jest w całości klauzulą ściśle tajne - usłyszała gazeta.

Prokurator Kutzmann kieruje Naczelną Prokuraturą Wojskową od niedawna i - jak zapewniają znający go prokuratorzy - robi wszystko, żeby zmienić sytuację w "nieruchawej strukturze". Jego poprzednik Janusz Palus przestał nią kierować w związku z problemami lustracyjnymi i oskarżeniem przez rzecznika interesu publicznego o współpracę z wywiadem wojskowym PRL w latach 70. - podaje "Rzeczpospolita". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)