Cimoszewicz: źle zinterpretowany Schroeder
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w czwartek, że uwagi kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera na temat unijnych dopłat dla polskiego rolnictwa zostały źle zinterpretowane przez polskich dziennikarzy i polityków.
20.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polskie media informowały, że Schroeder w artykule w niedzielnym wydaniu gazety Frankfurter Allgemeine Zeitung napisał, iż Unii Europejskiej nie stać na dopłaty bezpośrednie dla rolników z nowoprzyjętych krajów.
Minister Cimoszewicz - w rozmowie z Sygnałami Dnia na antenie Programu I Polskiego Radia - powiedział, że tekst nie zawierał takich stwierdzeń. Jego zdaniem, Gerhard Schroeder zauważył tylko, że budżet Unii po roku 2006 może nie wytrzymać takich obciążeń, jak dopłaty bezpośrednie.
W związku z tym Włodzimierz Comiszewicz zaapelował do członków Unii o demonstrację solidarności z państwami, które mają być przyjęte do Unii. Ma ona - weług szefa polskiej dyplomacji - polegać na pewnych ustępstwach w postaci rezygnacji z części korzyści dzisiaj czerpanych, na przykład przez rolników w państwach Piętnastki.
Minister Cimoszewicz powiedział także, że podczas czwartkowego spotkania z ministrem spraw zagraniczych Rosji Igorem Iwanowem powtórzy stanowisko Polski, że nie ma możliwości utworzenia korytarza łączącego Obwód Kaliningradzki z pozostałym terytorium Rosji. (jask)