Cimoszewicz: pozostanę w SLD do końca kadencji Sejmu
Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz (SLD) zapowiedział, że do końca obecnej kadencji Sejmu pozostanie w Sojuszu, choć ze zrozumieniem odnosi się do stanowiska premiera Marka Belki okazującego sympatię dla tworzonej Partii Demokratycznej.
Według marszałka, SLD porusza się "od błędu do błędu" i jest to "faza schyłkowa" tej partii. Nie potrafiłbym dziś wezwać ludzi do głosowania na tę formację - powiedział Cimoszewicz w radiowych "Sygnałach Dnia". Podkreślił jednocześnie, że od opuszczenia SLD powstrzymuje go "lojalność i przyzwoitość" wobec formacji, która desygnowała go na stanowisko marszałka Sejmu.
Pytany czy premier Belka powie "tak" dla nowej formacji politycznej powiedział: Rozumiem wyrazy sympatii, jakie z jego ust padają pod adresem nowej inicjatywy politycznej, tzw. Partii Demokratycznej. Zaznaczył jednak, że nie wie czy premier zdecyduje się na wstąpienie do nowego ugrupowania.
Według Cimoszewicza, powstanie Partii Demokratycznej jest odpowiedzią na rozterki obywateli "komu udzielić politycznego poparcia" i formacja taka może wypełnić lukę na arenie politycznej. Inaczej będziemy mieli walkę skrajnych, radykalnych przeciwieństw - dodał.
Cimoszewicz podtrzymał wcześniejsze deklaracje o tym, że wybory powinny odbyć się w drugiej połowie czerwca, powtórzył też, że wniosek o samorozwiązanie Sejmu zostanie poddany pod głosowanie 5 maja.