Cimoszewicz: Polska respektuje innych i oczekuje respektu
Polska respektuje prawo innych państw do wypowiadania swojego zdania i oczekuje takiego respektu od innych. Nie ma w Europie lepszych ani gorszych - oświadczył we wtorek minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz.
Była to reakcja na krytyczne uwagi prezydenta Francji Jacquesa Chiraca o krajach kandydujących, w tym o Polsce, za to, że przyłączyły się do stanowiska zajmowanego w sprawie Iraku przez proamerykański obóz w Unii Europejskiej.
"W tej rodzinie europejskiej nie ma mamuś, tatusiów i dzieci, tylko to jest rodzina równych. A w szczególności nie ma dzieci jakby nie w pełni dojrzałych do partnerstwa z pozostałymi członkami rodziny. Akceptujemy tę piękną ideę rodziny europejskiej pod warunkiem, że jest to rodzina w najwyższym stopniu partnerska" - oświadczył Cimoszewicz na konferencji prasowej w Brukseli.
Szef polskiego MSZ zwołał ją po zakończeniu kilkugodzinnego "miniszczytu" 13 krajów kandydujących do Unii z jej najwyższymi rangą przedstawicielami. W czasie tego spotkania Polska i inne kraje kandydujące przyłączyły się do wspólnego stanowiska Piętnastki w sprawie Iraku uzgodnionego przez przywódców samej Unii na poniedziałkowym szczycie w Brukseli. (aka)