Cimoszewicz o sondażu PBS: szanuję opinię Polaków
Przebywający na Ukrainie marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz powiedział dziennikarzom, że odnosi się z szacunkiem do opinii Polaków wyrażonej w sondażu PBS opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą".
Według sondażu PBS przeprowadzonego w dniach 3-4 września, a więc już po rezygnacji z kandydowania na prezydenta Zbigniewa Religi, Donald Tusk może liczyć na 41% poparcia i deklasuje najgroźniejszych rywali: Lecha Kaczyńskiego (21%) i Włodzimierza Cimoszewicza (19%).
Z drugiej strony przykro mi, że ta kampania toczy się raczej w warstwie emocji, niż racji i raczej w sposób negatywny niż pozytywny. To oznacza, że Polacy - jeśli się nic nie zmieni - będą wybierali głowę państwa w oparciu o wrażenia i emocje, a nie racjonalne argumenty - podkreślił Cimoszewicz.
Pytany, czy po zapoznaniu się z sondażem nie pomyślał o tym, żeby się wycofać, odparł: Tusk nie wycofał się, kiedy ja miałem 35%, a on 8, więc zachęca mnie do wytrwałości.