Cimoszewicz: nie zmieniać ordynacji wyborczej
Włodzimierz Cimoszewicz jest przeciwny wprowadzaniu obecnie zmian w ordynacji wyborczej. Marszałek Sejmu powiedział w "Sygnałach Dnia", że taki pomysł pojawił się w komisji ustawodawczej. Obowiązująca dziś ordynacja promuje większe ugrupowania. Tymczasem większość w parlamencie mają obecnie partie, które - według sondaży - mogą mieć trudności z przekroczeniem progu wyborczego.
19.04.2005 | aktual.: 19.04.2005 08:17
Cimoszewicz uważa, że nie wolno wprowadzać poważnych zmian w ostatniej chwili. Przypomniał, że wybory parlamentarne mogą odbyć się już w czerwcu. Marszałek dodał, że pewne kosmetyczne zmiany w ordynacji są konieczne, ale inym jest przeciwny.
Jednocześnie Włodzimierz Cimoszewicz obawia się, że jeśli partie lewicowe pójdą oddzielnie do wyborów, to może ich nie być w nowym Sejmie. Zdaniem marszałka, lewica ma szansę tylko tworząc wspólną listę. Przyznał jednak, że porozumienie na lewicy jest trudne.
Marszałek nie wykluczył, że dojdzie do samorozwiązania Sejmu. Głosowanie w tej sprawie ma być 5 lub 6 maja. Cimoszewicz powiedział, że rośnie liczba posłów chcących skrócenia kadencji. Liczba ta rośnie także w SLD. Marszałek Sejmu uważa, że należy skrócić kadencję. Jednocześnie jest przeciwny przedwczesnej dymisji rządu. Zapowiedział ją premier Marek Belka.