Cimoszewicz nie głosował w Kalinówce Kościelnej
Włodzimierz Cimoszewicz, który w
połowie września wycofał się z kandydowania w wyborach
prezydenckich, nie głosował w Kalinówce Kościelnej
(podlaskie), gdzie przez ostatnie lata regularnie oddawał swój
głos w kolejnych wyborach i referendach.
Od rana do wieczora, czyli od otwarcia do zamknięcia lokalu wyborczego mieszczącego się w budynku szkoły, czekali tam na niego dziennikarze i fotoreporterzy licząc, że zrobi to jednak bez zapowiedzi.
Nie przesądza to jednak, że marszałek Sejmu mijającej kadencji nie wziął udziału w wyborach, bo jeżeli miał stosowne zaświadczenie, mógł oddać głos w każdej obwodowej komisji wyborczej, np. w Hajnówce, w pobliżu której ma leśniczówkę.
Wycofując się w połowie września z udziału w wyborach prezydenckich, Włodzimierz Cimoszewicz mówił, że nie widzi kandydata, którego mógłby poprzeć.
Dwa tygodnie temu, głosując w wyborach parlamentarnych przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że "ma kłopot" z odpowiedzią na pytanie - czy weźmie udział w głosowaniu w wyborach prezydenckich. Dodał, że wciąż nie widzi swego kandydata. Nie chciał jednak powiedzieć wprost, czy weźmie, czy nie udział w głosowaniu.