"Cichy zabójca" zaatakował po remoncie komina
Prokuratura w Kędzierzynie-Koźlu skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie doprowadzenia do śmierci mężczyzny w wyniku niewłaściwie wykonanego remontu komina - powiedziała rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka.
Do śmierci mieszkańca Kędzierzyna-Koźla, Mateusza K. doszło w lipcu ubiegłego roku. Martwy mężczyzna został znaleziony w wannie w swoim mieszkaniu. Podczas sekcji zwłok ustalono, że przyczyną śmierci było zatrucie tlenkiem węgla, a kilka dni wcześniej na dachu budynku prowadzono prace remontowe kominów.
- W trakcie demontażu starego komina spowodowano wpadanie zaprawy i kawałków gruzu do otworów kominowych. W rezultacie doprowadzono do zasypania przewodu, a tym samym do jego niedrożności - relacjonowała prokurator. Zatkane przewody spowodowały, że spaliny z piecyków gazowych przedostawały się do łazienek w trzech mieszkaniach.
Trzem osobom zarzucono doprowadzenie do śmierci Mateusza K., oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innych lokatorów budynku. Na ławie oskarżonych zasiądą: wykonawca robót, Tomasz C., który - zdaniem prokuratury - niewłaściwie nadzorował prace remontowe; oraz Andrzej B. i Arkadiusz G, którzy pracowali przy demontażu starego komina. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
- Mężczyźni wyjaśnili, że po zakończeniu prac każdego dnia czyścili otwory kominowe, które według nich były drożne, a znajdujące się w nich kawałki cegieł i zaprawy murarskiej pochodziły z okresu, kiedy kominy były budowane - zaznaczyła Sieradzka.
Za zarzucane czyny oskarżonym grożą kary do pięciu lat więzienia.
NaSygnale.pl: Młody fryzjer świadczył dodatkowe usługi - ma kłopoty...