Napisał do matki tuż przed śmiercią. Jest treść SMS‑a 17‑latka
Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci 17-latka z Katowic. Wstępna sekcja zwłok nie dała w tej sprawie jasnej odpowiedzi. Głos w sprawie zabrała matka nastolatka. Wskazała, co napisał do niej w ostatnim SMS-ie.
Zwłoki nastolatka, mieszkańca Chorzowa, zostały znalezione w sobotę rano na podwórku kamienicy przy ul. św. Stanisława w centrum Katowic. W pobliżu mieszczą się kluby i bary, z których w weekendy korzysta wielu młodych ludzi.
Wszczęte w tej sprawie śledztwo jest prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. We wtorek rano w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach przeprowadzono sekcję zwłok 17-latka. Jak tego dnia przekazali śledczy, badania sekcyjne potwierdziły wcześniejsze informacje, że na ciele zmarłego nie było żadnych obrażeń. Konieczne będą dodatkowe badania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matka zmarłego 17-latka z Chorzowa zabrała głos. Powiedziała o SMS-ie
Do matki nastolatka dotarł Onet. — W karcie zgonu mamy napisane "niewydolność oddechowo-krążeniowa". Nie wiadomo, co się stało, wszystko jest w trakcie wyjaśniania. Nie wiem, czy ktoś się przyczynił do jego śmierci, ale na pewno ktoś go zostawił — powiedziała matka 17-latka. Wiadomo już, że wyszedł z domu, bo miał świętować koniec roku szkolnego i początek wakacji.
— Dawid poszedł z przyjaciółmi, ale finalnie spędził ten wieczór z jakąś inną grupą. Miałam z nim ostatni kontakt po godzinie 23. Dostałam SMS "mamo jest wszystko OK, będę później", a potem kontakt się urwał (...). To nie była jego grupa punków. Kiedy spędzał wieczory ze swoją ekipą, czułam się bezpiecznie, bo oni troszczyli się wzajemnie o siebie — podkreślała w rozmowie z Onetem.
Źródło: PAP, Onet