Chwilowe zwycięstwo Oleksego
Rozłamu w SLD nie ma i nie będzie -
oświadczył szef Sojuszu Józef Oleksy po posiedzeniu Rady
Krajowej partii. Przebieg spotkania był pomyślny dla Oleksego. Działacze odrzucili projekt wewnątrzpartyjnej opozycji, która domagała się wcześniejszej konwencji i wyłonienia nowych władz SLD. Nie zmieniło się również - mimo wyraźnych głosów w tej sprawie - stanowisko Sojuszu na temat wyborów parlamentarnych. Wybory powinny odbyć się dopiero jesienią - uważa Oleksy.
Oleksy powiedział, że w sprawie terminu wyborów było trochę różnych wypowiedzi i wywołały one wrażenie niespójności. Przyznał, że w partii istnieje pewne napięcie. Powtórzył, że Sojusz opowiada się za wyborami parlamentarnymi w konstytucyjnym terminie - jesienią oraz za referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego UE wraz z pierwszą turą wyborów prezydenckich. Powtórzył również, że Sojusz jest otwarty na budowanie wspólnych list całej lewicy.
Krzysztof Martens, lider podkarpackich struktur Sojuszu, wnioskował, aby zobowiązać klub parlamentarny SLD do jak najszybszego złożenia w Sejmie projektu uchwału o samorozwiązaniu parlamentu. Czas działa na naszą niekorzyść - powiedział Martens. Większość jego partyjnych kolegów nie podziela tego zdania. Wniosek Martensa nie był w ogóle głosowany. Podkarpacki baron uważa, że Oleksy złamał w ten sposób statut partii. Oleksy twierdzi, że wniosku Martensa nie zauważył.
Majowa konwencja partii ma zatwierdzić program wyborczy Sojuszu, a także udzielić poparcia kandydatowi SLD na prezydenta.
Sygnatariusze listu otwartego skierowanego do Rady Sojuszu postulują, aby Oleksy zrezygnował z kierowania partią. Szef SLD pytany o ten postulat, odpowiedział, że jest człowiekiem zastanawiającym się i będzie się nad tym zastanawiał.
Rada Krajowa SLD zaapelowała także do posłów wszystkich opcji o jak najszybsze podjęcie decyzji dotyczącej ratyfikacji Traktatu Konstytucyjnego UE w drodze ogólnokrajowego referendum.