Chwile grozy w samolocie z Budapesztu. Dym na pokładzie
Samolot EasyJet lecący z Budapesztu do Lyonu musiał awaryjnie lądować w Grazu z powodu dymu na pokładzie. Na pokładzie znajdowało się 143 pasażerów i sześciu członków załogi. Wszyscy są bezpieczni.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? Samolot EasyJet, który wystartował z Budapesztu, musiał awaryjnie lądować w austriackim Grazu z powodu dymu na pokładzie.
- Ile osób było na pokładzie? Na pokładzie znajdowało się 143 pasażerów oraz sześciu członków załogi. Wszyscy bezpiecznie opuścili samolot.
- Jakie były działania ratunkowe? Na lotnisko skierowano 21 wozów straży pożarnej i 18 karetek. Nikt nie odniósł obrażeń.
Dlaczego samolot musiał lądować awaryjnie?
Samolot pasażerski EasyJet, lecący z Budapesztu do Lyonu, został zmuszony do awaryjnego lądowania w Grazu po tym, jak na pokładzie zauważono dym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kropiwnicki nie reaguje na słowa Hołowni. "Butni i aroganccy"
"Samolot pasażerski firmy EasyJet, który wyleciał w poniedziałek po południu z Budapesztu, został zmuszony do awaryjnego lądowania w austriackim Grazu po tym, gdy na jego pokładzie zauważono dym" - poinformowały węgierskie media. Na pokładzie znajdowało się 143 pasażerów i sześciu członków załogi.
Jakie były działania po lądowaniu?
Po bezpiecznym lądowaniu wszyscy pasażerowie i załoga opuścili samolot. "Na lotnisko w Grazu skierowano 21 wozów straży pożarnej i 18 karetek. W całym incydencie nie odnotowano rannych" - podał portal Telex. Wstępne raporty wskazują, że dym pojawił się w kokpicie tuż przed lądowaniem, a przyczyna incydentu jest nadal badana.
Przeczytaj także: Awaryjne lądowanie maszyny LOT-u w Baku. Pasażer źle się poczuł