Chwasty mózgu
Wszyscy mamy głęboko zakodowane uprzedzenia wobec ludzi innej rasy, narodowości czy płci.
17.07.2006 | aktual.: 17.07.2006 09:29
Uprzedzenia, szczególnie w Europie, są jak chwasty - gdy tylko zostaną wyrwane, natychmiast odrastają na nowo" - stwierdziła z goryczą Dubravka Ugreąić, chorwacka pisarka i historyk literatury, autorka książki "Kultura kłamstwa". Włosi nie darzą już względną sympatią Niemców. Stefano Stefani, były włoski minister kultury, w jednej z wypowiedzi nieopatrznie stwierdził, że Niemcy to "aroganccy, hałaśliwi, zarozumiali i brzuchaci supernacjonaliści". Pod adresem Polaków w prasie niemieckiej nie używa się już epitetu "polnische Wirtschaft", ale od kilku miesięcy pojawiają się oskarżenia, że jesteśmy zadufani, roszczeniowi oraz antyniemieccy i antyrosyjscy. Brytyjczycy całą Europę Wschodnią postrzegają jako ciemnogród, bastion europejskiego zacofania i homofobii.
Nie łudźmy się - Polacy nie są lepsi. Wszyscy mamy głęboko zakodowane w naszej podświadomości uprzedzenia wobec innych bez względu na tzw. polityczną poprawność. Po raz pierwszy wykazały to badania mózgu przeprowadzone przez psychologów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Poddanym eksperymentowi ochotnikom pokazywano zdjęcia ludzi o różnym wyglądzie i kolorze skóry. Żadna z tych osób, jak wcześniej sprawdzono, nie miała poglądów rasistowskich. Mimo to na widok ludzi innej rasy, szczególnie czarnej, w jądrze migdałowatym badanych powstawała automatyczna negatywna reakcja emocjonalna. Najbardziej zaskakujące było to, że negatywny stereotyp był tak głęboko zakorzeniony, iż podobną reakcję mózgu na widok Murzynów wykryto również u Afroamerykanów.
Mit obiektywności
Nawet osoby szczerze przekonane o swej obiektywności często wykazują utajone uprzedzenia wobec ludzi innych ras, narodowości, płci lub grup mniejszościowych. Przekonała się o tym prof. Mahzarin Banaji z Uniwersytetu Harvarda, jeden z najbardziej znanych psychologów społecznych zwalczających stereotypy. Uczona wychowała się w południowych Indiach i od dzieciństwa stykała się z różnymi kulturami i wyznaniami. Gdy jednak poddała się testowi tzw. skojarzeń utajonych, okazało się, że ona również żywi nieuświadomione, silne uprzedzenia w stosunku do ludzi innej rasy.
Uprzedzenia i stereotypy podobnie wpływają na inne zachowania ludzi - na karierę zawodową, sposób spędzania czasu wolnego, a nawet rodzaj uprawianych sportów. Sprzyjają nieświadomemu faworyzowaniu niektórych osób, na przykład ludzi młodych, mężczyzn albo kobiet, co w przedsiębiorstwach jest często przyczyną błędnych decyzji przy obsadzaniu stanowisk. Ujawnił to opublikowany niedawno raportu Instytutu Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym. Okazało się, że kobiety są bardziej oddanymi pracownikami niż mężczyźni, wciąż jednak mniej zarabiają i rzadziej są obsadzane na najwyższych stanowiskach.
Stereotypy w kołysce
- Każdy człowiek, niezależnie od inteligencji i wykształcenia, ma skłonność do przypisywania pozytywnych cech sobie oraz tym osobom, które zna i lubi, a negatywnych tym, których się obawia - mówi "Wprost" kierujący badaniami nad stereotypami dr Antonio Terraciano z National Institute of Aging. Tak było już w starożytności. Egipcjanie hieroglifami wyrażali niechęć do mieszkańców Asyrii i Babilonu, bo bali się, że odbiorą im ziemie, a Grecy wszystkich, którzy nie znali ich języka, nazywali barbarzyńcami.
Uprzedzenia nie mają jednak nic wspólnego z genetycznymi predyspozycjami. Rasizmu nie wysysa się z mlekiem matki, jak powiedział były premier Izraela Icchak Szamir, zarzucając antysemityzm Polakom. W naszym umyśle mocno zakodowana jest jedynie skłonność do uprzedzeń, ujawniająca się już od najmłodszych lat. Zdaniem prof. Banaji, można by ją wykryć nawet u niemowląt. Betty Repacholi z Washington University i Samanta Pickering z University of Sydney przebadały 600 dzieci w wieku 5-11 lat. Dzieciom pokazano film, w którym kobiety grały na instrumentach uważanych za typowo kobiece, a mężczyźni na instrumentach "męskich". Po projekcji dzieci zachowywały się zgodnie ze stereotypem związanym z płcią - nawet pięcioletni chłopcy chętniej chwytali za trąbkę, perkusję czy saksofon, z kolei dziewczynki wolały flet lub skrzypce.
Zbigniew Wojtasiński
Współpraca: Monika Florek-Moskal