Chory na raka poeta mieszka w polonezie. Potrzebuje pomocy
Pisze wiersze i książki. Gra też na akordeonie i śpiewa. Dopóki mógł pracować, wynajmował mieszkanie. Teraz cały swój dobytek umieścił w… polonezie, który służy mu za kuchnię i sypialnię. Pan Roman Gaweł jest poważnie chory. Mężczyzna wierzy, że znajdzie wydawcę. Wtedy dochód ze sprzedaży książek mógłby przeznaczyć na operację i na własny kąt. Pomóc może każdy z nas.
Pan Roman Gaweł miał raka nerki. Organ wycięto, ale guz pozostawił po sobie spustoszenie. Pomóc może tylko kosztowna operacja. Szkopuł w tym, że jedynym źródłem utrzymania poety jest zasiłek dla chorych, który wynosi 550 zł. Rok temu pan Roman walczył o mieszkanie socjalne, ale Urząd Dzielnicy Śródmieście w Warszawie odmówił. Mężczyzna wierzy, że znajdzie wydawcę. Wtedy dochód ze sprzedaży książek mógłby przeznaczyć na operację i na własny kąt. Ale pomóc może każdy z nas. Numer konta można znaleźć na stronie fundacjadzieci.org.