Bojkot zakupów ma ruszyć w piątek i jest odpowiedzią na poważne podwyżki cen żywności, energii i usług komunalnych, które doprowadzą do obniżenia i tak niewysokiego poziomu życia mieszkańców Chorwacji, kandydata do Unii Europejskiej.
Wzywamy obywateli do powstrzymania się, jeśli to możliwe, od robienia zakupów w dniach 8-15 lutego. Żądamy niższych cen - oświadczyła Vesna Brczić-Stipczević, szefowa największej chorwackiej organizacji ochrony konsumentów.
Nasza akcja powinna zmusić producentów i handlowców do obniżenia cen - powiedziała na konferencji prasowej.
Według sondażu, którego wynik opublikowano w dzienniku "Veczernji List", 75% Chorwatów opowiada się za bojkotem.
Rząd porozumiał się w ubiegłym miesiącu z producentami i sieciami handlowymi, z których część należy do firm zagranicznych, w sprawie obniżenia cen podstawowych artykułów, takich jak mleko, chleb i olej słonecznikowy.
Część analityków skrytykowała ten krok, twierdząc, że nie ma on nic wspólnego z wolnym rynkiem. Z kolei organizacje konsumenckie uznały go za niewystarczający.
__Ceny żywności rosły średnio o 7,8% w grudniu i styczniu, lecz część wyrobów, jak np. masło, jest o 50% droższa" - przypomniała Brczić-Stipczević, dodając, że ceny transportu i usług komunalnych w Zagrzebiu wzrosły o 17-49%. (mg)