Choczewo. Lód nie wytrzymał, auto poszło na dno
Chwile grozy na jeziorze w miejscowości Choczewo. Kierowca SUV-a postanowił wykorzystać ujemne temperatury i wjechał na lód. Ten w pewnym momencie pękł i auto zaczęło tonąć. Kierowca cudem zdążył uciec.
12.02.2021 17:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choczewo (woj. pomorskie) - chwile grozy przeżył kierowca samochodu, który w piątek 12 lutego wjechał na skute lodem jezioro Choczewo.
Choczewo. Chwile grozy na jeziorze. Auto poszło na dno
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego policji w Wejherowie około godziny 9. "Ze zgłoszenia wynikało, że samochód wjechał na taflę lodu, która się pod nim załamała. Na miejsce zdarzenia pojechali policjanci. Potwierdzili zgłoszenie" - czytamy w komunikacie KPP w Wejherowie.
Jak się okazało, mężczyzna postanowił pojeździć samochodem po jeziorze Choczewo. Wjechał na lód, a po pewnym czasie ten zaczął pod nim pękać.
Po kilku sekundach tafla lodu pękła zupełnie, a pojazd zanurzył się w wodzie. Kierowca szybko zrozumiał powagę sytuacji i zaczął uciekać z pojazdu. "Zdążył opuścić samochód o własnych siłach i wyszedł na brzeg" - informuje policja.
Choczewo. Lód pękł pod samochodem. Nagranie z miejsca zdarzenia
Na miejscu poza policją pojawili się leśnicy z Nadleśnictwa Choczewo, którzy nakręcili film, na którym widać samochód zanurzony w wodzie po sam dach, który ledwo wystaje nad taflę wody.
"Mamy nadzieję, że większość z was zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczny jest wjazd samochodem na lód i jak wiele szczęścia jest potrzebne, aby z takiego samochodu wysiąść, gdyby jednak lód nie wytrzymał" - piszą leśnicy z Choczewa.
Jak zaznaczają, film publikują ku przestrodze. O ostrożność i rozwagę apelują też policjanci z Wejherowa. "Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne jest zawsze ryzykowne i apelujemy, żeby pod żadnym pozorem tego nie robić, bo taka nieprzemyślana zabawa na lodzie może zakończyć się tragicznie" - tłumaczą.