Chłopiec pozostawiony w oknie życia wróci do matki
Chłopiec pozostawiony w oknie życia w Zamościu wróci do matki - o decyzji zamojskiego Sądu Rejonowego pisze "Dziennik Wschodni".
Pod koniec czerwca w oknie życia w Klasztorze Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi znaleziono chłopca. Dziecko owinięte było w biały ręcznik. Zgodnie z procedurami dziecko trafiło do szpitala a stamtąd do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Niecałe dwa tygodnie później sąd nadał mu imię i nazwisko oraz imiona rodziców. Bez tych danych nie można sporządzić aktu urodzenia. Sąd był w trakcie ustalania opiekuna prawnego, ale po dziecko zgłosiła się matka.
Miesiąc później z zamojskim sądem skontaktowała się kobieta, która twierdziła, że jest matką dziecka i chce je odzyskać.
Niezbędne było ustalenie, czy kobieta rzeczywiście jest matką. Wykonano badania genetyczne. Nie było wątpliwości: to biologiczna matka.
Sąd zdecydował, że dziecko wróci do matki, ale ta będzie miała ograniczone prawa rodzicielskie. Rodzina będzie pod nadzorem kuratora, który ma czuwać nad tym, co dzieje się z chłopcem i czy ma zapewnioną odpowiednią opiekę.
Na mocy tymczasowego postanowienia matka może natychmiast odebrać chłopca z placówki opiekuńczo-wychowawczej.
Sąd sprawdzał też, jakie pobudki miała matka zostawiając chłopca, ale nie podano szczegółów.