Chłopczyk urodzony w 24 tygodniu ciąży wreszcie wychodzi ze szpitala. Przebywał w nim 365 dni
Wzruszeni rodzice, Dana Griffin-Graves i Arkell Graves nie kryją radości. Swoją historią podzielili się w mediach społecznościowych. Para od siedemnastu lat starała się o dziecko. W tym czasie adoptowali chłopca z sierocińca. Wcześniej Dana czterokrotnie nie donosiła ciąży.
Wiadomość o kolejnej bardzo ich ucieszyła. Niestety, w 24 tygodniu Dana poczuła się źle i trafiła do szpitala z powodu kłopotów z ciśnieniem. Lekarze podjęli decyzję o rozwiązaniu ciąży 17 tygodni przed terminem. Mały Kaleb urodził się w październiku 2015 r., a nie jak planowano w lutym 2016 r.
Wtedy zaczęła się walka o chłopca. Kaleb musiał przejść operację serca i przebywał kilka miesięcy w inkubatorze z powodu choroby płuc.
Aż 75 proc. wcześniaków przychodzi na świat po 32. tygodniu ciąży. Najpoważniejsze problemy występują u dzieci urodzonych wyjątkowo przedwcześnie. Wcześniaki są bardziej zagrożone powikłaniami zdrowotnymi w porównaniu z dziećmi donoszonymi. Bardzo często występują u nich problemy z płucami, które jeszcze nie zdążyły się rozwinąć.
Szpital stał się ich drugim domem. Rodzice codziennie przez rok przebywali z Kalebem i walczyli o jego życie. Wreszcie, po roku, mogli we trójkę wrócić do domu. Dana i Arkell przez cały ten czas dokumentowali swoje przeżycia. Filmy nagrane z przygotowań na powitanie nowego członka rodziny i z drogi do domu stały się bardzo popularne w sieci.
Więcej na ten temat:
"5 tys. euro za małą Marię." 40-dniowe niemowlę wystawione na portalu aukcyjnym
Mężczyzna przyjechał z ciężarną 12-latką do szpitala. Kłamał, że jego partnerka ma 20 lat
Papież w ogniu pytań 5-latki. "Czy śpisz w sutannie?"
"5 tys. euro za małą Marię." 40-dniowe niemowlę wystawione na portalu aukcyjnym
Mężczyzna przyjechał z ciężarną 12-latką do szpitala. Kłamał, że jego partnerka ma 20 lat