Chłopcy sprzeciwili się absurdalnemu zakazowi. Przyszli na lekcję w spódniczkach
O proteście nastolatków z angielskiej szkoły rozpisują się światowe media. Chłopcy postanowili sprzeciwić się zakazowi noszenia szortów w upalne dni. Skoro nie mogli zakładać spodenek, przyszli na lekcje w spódniczkach.
W środę, chłopcy z angielskiej szkoły w Exeter, przyszli na lekcje w spódnicach. Sprzeciwili się w ten sposób absurdalnemu zakazowi noszenia szortów, nawet w upalne dni. Przypomnijmy, że w ostatnim tygodniu termometry w Wielkiej Brytanii wskazywały powyżej 34 stopni Celsjusza.
Chłopcom, którzy chcieli nosić krótkie spodenki, dyrekcja zapowiedziała, że zostaną ukarani. "Nauczycielka uprzedziła mojego syna, że jeśli założy szorty, będzie siedział w izolatce do końca tygodnia" - mówi wstrząśnięta mama 14-latka ze szkoły w Exeter.
Chłopcy wpadli na pomysł, aby wspólnie zaprotestować przeciwko surowemu zakazowi, po tym, jak jedna z nauczycielek powiedziała sarkastycznie - "Możecie założyć spódnice jeśli chcecie, ale nie szorty".
Następnego dnia nastolatkowie przyszli na lekcje przebrani w spódniczki. Początkowo było ich tylko kilku, jednak reszta chłopców od razu zaczęła przyłączać się do protestu i masowo "wypożyczać" spódniczki od koleżanek.
Światowe media natychmiast podłapały sprawę pisząc o pomysłowym proteście odważnych nastolatków.