Chirac, Putin i Schroeder "konstruktywnie" o irackiej rezolucji
Francja, Rosja i Niemcy chcą w "pozytywnym i konstruktywnym duchu" brać udział w negocjacjach na temat projektu irackiej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, zaproponowanego przez Stany Zjednoczone - powiedział francuski prezydent Jacques Chirac.
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 20:13
Na marginesie 58. sesji plenarnej Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych doszło w środę do spotkania przywódców Francji, Rosji i Niemiec - Chiraca, prezydenta Władimira Putina i kanclerza Gerharda Schroedera. Francuski prezydent określił rozmowę jako "serdeczną, przyjacielską i pozytywną".
"To naturalne, że rozmawialiśmy o przygotowywaniu rezolucji o Iraku, która powinna wkrótce znaleźć się w porządku obrad Rady Bezpieczeństwa. Zgodziliśmy się, że chcemy tę sprawę rozpatrzyć w duchu pozytywnym, ale i konstruktywnym" - powiedział Chirac dziennikarzom.
Chirac spotkał się we wtorek z prezydentem USA George'em W. Bushem. Ich rozmowa nie zaowocowała przezwyciężeniem rozbieżności w kwestii irackiej. Na bardziej serdeczne wyglądało środowe spotkanie amerykańskiego prezydenta ze Schroederem, podczas którego przywódcy zgodzili się, że "różnice zdań są już poza nimi", gdyż potrzebna jest współpraca w stabilizowaniu Iraku.
Nawiązując do tych spotkań, Chirac zapewnił, że on i Schroeder podzielają ten sam punkt widzenia na sprawy Iraku. "Nie podlega dyskusji, że nie ma nawet cienia różnicy zdań" - oświadczył.
Odnośnie do Rosji Chirac powiedział, że Paryż i Moskwa zajmują bardzo zbliżone stanowisko "zarówno w sprawach europejskich, jak i międzynarodowych, a zwłaszcza w kwestii przygotowań do dyskusji nad iracką rezolucją".
Zaproponowana przez Amerykanów rezolucja zakłada wysłanie do Iraku międzynarodowych sił z mandatem ONZ. Jednak Paryż, Moskwa i Berlin wytykają Waszyngtonowi, że projekt nie zwiększa dostatecznie roli ONZ w zarządzaniu powojennym krajem.
Francja najostrzej naciska, aby Amerykanie przedstawili kalendarz przekazywania władzy Irakijczykom, i chce, żeby się to stało jak najszybciej. Stany Zjednoczone odrzucają te apele.