Chiny zamykają wejście na Mount Everest
Chiny zamykają Mount Everest od strony Tybetu, nie chcąc dopuścić, by Tybetańczycy protestujący przeciwko olimpiadzie w Pekinie przeszkodzili we wniesieniu olimpijskiego znicza na szczyt najwyższej góry świata.
12.03.2008 | aktual.: 12.03.2008 23:17
List wysłany w tym tygodniu przez rządowe stowarzyszenie wysokogórskie do firm organizujących wyprawy informuje, że wspinaczki na Mount Everest i pobliski Cho-Oyu na granicy między Tybetem a Nepalem zostają wstrzymane do 10 maja.
Czas zakazu koliduje z sezonem wspinaczkowym w kwietniu, maju i pierwszych tygodniach czerwca i decyzja ta wskazuje, że kontrola nad trasą olimpijskiego znicza z Lhasy na wierzchołek Czomolungmy - jak w języku tybetańskim nazywa się Everest - jest dla Pekinu priorytetową sprawą. Sztafeta bezpośrednio dotyka bardzo czułego punktu - blisko 60-letniej okupacji Tybetu.
List zamieszczony na stronie poświęconej wyprawom w Himalaje www.mounteverest.net został zweryfikowany w środę przez stowarzyszenie, które wśród przyczyn zamknięcia wejść na Everest wymienia "natężenie wspinaczek".
Chiny usiłowały też przekonać władze nepalskie do zamknięcia do 10 maja wejścia od strony południowej. Nepal, dla którego dochody ze wspinaczek są znaczącym źródłem dochodów, żądania te odrzucił.
Żadne podanie o zezwolenie na wspinaczkę na Mount Everest między marcem a czerwcem nie zostanie przyjęte z powodu sztafety ze zniczem - powiedział Li Hua z tybetańskiej firmy turystycznej Tibet Polar Land Exploration Tourist w Lhasie. Nie ma znaczenia, czy chodzi o grupę czy jednostkę, w tym okresie nie dostanie się zgody - dodał.
Wydanie zakazu wspinaczek zbiega się z marszem Tybetańczyków w Indiach, którzy wyruszyli w zaplanowanym na sześć miesięcy proteście przeciwko olimpiadzie w stolicy Chin, oraz protestami mnichów w samym Tybecie z okazji 49. rocznicy powstania przeciwko okupacji chińskiej.
Zdaniem szefa Międzynarodowej kampanii na Rzecz Tybetu Johna Ackerly'ego ogłoszenie zakazu jest "złowieszczym znakiem kontroli, jaką Chiny najprawdopodobniej narzucą sztafecie ze zniczem z Everestu przez Tybet. Pekin wykorzystuje olimpijski znicz, który powinien oznaczać ludzką wolność i godność, do wzmocnienia swojej władzy nad Tybetem".
W zeszłym roku tybetańscy działacze rozwinęli napisy wzywające do niepodległości Tybetu w obozie bazowym na Evereście i na Wielkim Murze Chińskim.