Chiny: po tragedii w kopalni zniknął jej dyrektor
W Chinach trwają poszukiwania dyrektora kopalni w miejscowości Hegang, w której we wtorek doszło do eksplozji. Szacuje się, że podczas wybuchu zginęło co najmniej 54 górników.
Zdaniem ratowników, znajdujący się pod ziemią górnicy nie mieli żadnych szans. Skutkiem eksplozji był bowiem ogromny pożar, którego dotąd nie udało się ugasić.
Podczas wtorkowej akcji z kopalni wydobyto dziewięć ciał. Szef kopalni, prywatny przedsiębiorca Ma Dongshang, zniknął tuż po katastrofie. Nadal nie wiadomo, dokąd się udał. Nie ustalono również przyczyny wybuchu.
Tylko od października do grudnia zeszłego roku w tej samej kopalni zginęło 104 górników. Informacje o poprzednich eksplozjach wyszły na jaw dopiero teraz.
Pracujący w kopalni górnicy to głównie mieszkańcy pobliskich wiosek. (jask)