Chiny: mamy igrzyska, bo walczymy z Falungong
Władze Chin ogłosiły we wtorek, że przyznanie Pekinowi prawa organizacji w 2008 r. igrzysk olimpijskich uzasadnia represje reżimu komunistycznego wobec zakazanej sekty Falungong.
Takiego zdania jest wicepremier Li Lanqing, który reprezentował chińską stolicę na posiedzeniu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Moskwie, gdzie w piątek zatwierdzono kandydaturę Pekinu.
Li uważa że zwycięstwo Pekinu ilustruje międzynarodowe uznanie dla stabilności społecznej w Chinach, dla postępu gospodarczego i szczęśliwego życia narodu chińskiego.
Wicepremier odwiedził po powrocie z Moskwy wystawę "Przeciwko sektom", dokumentującą trwającą w Chinach walkę z zakazanymi ruchami religijnymi. Przedstawiane sa tam m.in. fotografie dokumentujące rzekome zbrodnie popełnione przez członków Falungongu.
Z raportu Centrum Informacyjnego o Prawach Człowieka i Demokracji w Hongkongu wynika, że w chińskich więzieniach osadzono w sumie ponad 10 tys. członków i sympatyków Falungong, a co najmniej 112 z nich zmarło w areszcie w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach. (mag)