Chiny i Japonia chcą wywierać presję na Koreę Płn. w sprawie powrotu do rokowań
Chiński prezydent Hu Jintao oraz japoński premier Shinzo Abe zgodzili się, że należy wywierać presję na Koreę Północną w sprawie jej powrotu do rokowań sześciostronnych dotyczących programu atomowego Phenianu. Obie strony postanowiły również, że Japonia pozostanie krajem bez broni jądrowej.
Hu i Abe, prowadząc konsultacje na marginesie odbywającego się w Hanoi (w Wietnamie) szczytu organizacji Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku - APEC, omówili kwestię denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Korea Północna 9 października przeprowadziła swą pierwszą próbę nuklearną. Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła jednogłośnie rezolucję potępiającą test i wprowadzającą sankcje wobec reżimu Kim Dzong Ila.
"Obecnie wszystkie strony muszą pozostać elastyczne i spokojne, a także ćwiczyć samokontrolę - relacjonował przebieg spotkania rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Liu Jianchao. - Sankcje nie są celem; fundamentalnym celem jest kontynuacja rozmów".
Premier Abe, podkreślając znaczenie dialogu, zaznaczył, że jego kraj nie zniesie sankcji dopóki Phenian nie dostarczy nowych informacji na temat porwań japońskich obywateli w latach 70. i 80. XX wieku. Korea Północna przyznała się do uprowadzenia kilkunastu Japończyków w celu wyszkolenia ich na szpiegów. Zdaniem Tokio, porwań było więcej.
Szef rządu w Tokio, który objął urząd zaledwie dwa miesiące temu, spotkał się także z prezydentem USA Georgem W. Bushem. Obaj przywódcy zobowiązali się do przyspieszenia realizacji planu budowy tarczy rakietowej na terytorium Japonii. Obecnie na Okinawie rozmieszczane są pociski typu Patriot. Według premiera Japonii, sojusz z Waszyngtonem to fundament japońskiego bezpieczeństwa i dyplomacji.
Korea Płn. potwierdziła na początku listopada, że wróci do sześciostronnych negocjacji w sprawie swojego programu atomowego. Chce jednak, by w ich ramach przedyskutowane zostało zdjęcie nałożonych na nią przez USA sankcji finansowych. Sześciostronne rozmowy toczone przez obydwie Koree, Chiny, Rosję, USA i Japonię, od roku znajdują się w impasie.
Korea Północna wycofała się z negocjacji przed rokiem, gdy Stany Zjednoczone zastosowały wobec niej sankcje finansowe. USA oskarżają Phenian o fałszowanie amerykańskiej waluty i pranie brudnych pieniędzy. (PAP)
zab/ tot/