Chiny: 33‑latka w szóstym miesiącu ciąży poddana przymusowej aborcji
33-letnia Chinka będąca w szóstym miesiącu ciąży została w środku nocy siłą wyciągnięta z domu i poddana przymusowej aborcji - donosi brytyjska telewizja Sky News. To kolejna ofiara prowadzonej przez komunistyczne władze polityki jednego dziecka.
Wstrząsająca historia rozegrała się w położonej na wschodnim wybrzeżu prowincji Szantung. Tydzień temu grupa 20 urzędników z komisji planowania rodziny o 4.00 nad ranem siłą wdarła się do mieszkania Liu Xinwen i jej męża. Ich jedynym przewinieniem było to, że choć mieli już syna, ona była w kolejnej ciąży.
33-latka została wyciągnięta z łóżka i zabrana do szpitala w Weifang, gdzie dokonano na niej przymusowej aborcji, wstrzykując środek, który uśmiercił znajdujący się w jej łonie płód. Kobieta urodziła martwe dziecko dzień później.
Liu to jedna z tysięcy ofiar obowiązującej w Chinach polityki jednego dziecka. Wprowadzona przez władze w 1977 r., ma na celu ograniczenie wysokiego przyrostu naturalnego. W rezultacie do 2013 roku w Państwie Środka przeprowadzono ponad pół miliarda zabiegów "kontroli urodzeń". Pod tym enigmatycznym terminem kryją się przymusowe aborcje i sterylizacje kobiet.
Generalnie za posiadanie drugiego dziecka w Chinach przewidziana jest kara finansowa, jednak w skrajnych przypadkach nadgorliwi urzędnicy siłą przeprowadzają na kobietach zabiegi przerywania ciąży. Przy trzecim dziecku często przeprowadzana jest dodatkowo przymusowa sterylizacja matki.
Polityka jednego dziecka jest stanowczo egzekwowana w miastach, ale jej faktyczna realizacja zależy od prowincji. Na większości obszarów wiejskich rodziny mają prawo ubiegać się o zgodę na drugie dziecko, jeśli pierwsze jest dziewczynką lub jest niepełnosprawne, chore psychicznie czy upośledzone umysłowo. W każdym przypadku między narodzinami dzieci muszą minąć 3-4 lata. Z restrykcji wyłączone są jedynie mniejszości narodowe.
Gdyby nie polityka jednego dziecka, Chińczyków byłoby dziś o 400 milionów więcej. Jednak ostatnie Pekin zapowiedział, że w najbliższych latach dokona liberalizacji prowadzonej polityki demograficznej.
Źródło: Sky News