Spada chińska rakieta. Ostrzeżenia w siedmiu krajach
Kilkanaście ton szczątek po chińskiej rakiecie Long March 5B leci w kierunku Ziemi. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) ostrzega, że mogą one zagrażać samolotom nad kilkoma europejskimi krajami. Agencja prognozuje, że najniebezpieczniej może być w sobotę i niedzielę.
To właśnie w weekend - wedle symulacji - nad południową Europą może przelatywać fragment chińskiej rakiety. Według EASA największą czujność powinni zachować piloci i kontrolerzy ruchu lotniczego nad takimi krajami jak Bułgaria, Grecja, Hiszpania, Malta, Włochy, Portugalia i Hiszpania.
Szacuje się, że fragment rakiety Long March 5B, który w najbliższych kilkudziesięciu godzinach może zagrażać ruchu lotniczemu w południowej części naszego kontynentu waży od 12 do nawet 17 ton. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego oceniła w wydanym komunikacie, że jest to największy "kosmiczny śmieć" w historii. "Z tego właśnie powodu niezbędna jest wyjątkowa ostrożność" - alarmuje EASA.
Wśród rekomendowanych środków ostrożności wymieniono ograniczenie ruchu lotniczego nad zagrożonymi regionami, w odległości około 200 kilometrów od prognozowanych tras przelotu szczątków rakiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wielki chaos na lotniskach. W Niemczech dramatycznie brakuje rąk do pracy
Dowództwo Kosmiczne USA: szczątki chińskiej rakiety runą na Ziemię
Rakieta Long March 5B, która w poniedziałek dostarczyła nowy moduł na chińską stację kosmiczną, wystartowała z wyspy Hajnan leżącej na Morzu Południowochińskim w niedzielę. Po wykonaniu zadania rakieta rozpoczęła niekontrolowane opadanie w stronę Ziemi i nie jest jasne, gdzie wyląduje.
Dowództwo kosmiczne USA nie ma wątpliwości: część tego kosmicznego złomu runie na Ziemię. Na razie nie wiadomo jednak, gdzie spadną szczątki rakiety.
Michael Byers, profesor z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej ocenił, że kosmiczne śmieci stanowią bardzo małe ryzyko dla ludzi, ale jest możliwe, że większe części mogą spowodować szkody, jeśli wylądują w zamieszkałych regionach. Byers przekazał, że ze względu na wzrost liczby kosmicznych śmieci szanse na to stają się coraz bardziej prawdopodobne.
Przeczytaj też:
Źródło: "Rzeczpospolita"