Mówiąc o kolejnych krokach USA w walce z terroryzmem Cheney wyjaśnił: Nie mówimy o spodziewanych przyszłych akcjach, ale jeśli agresywne działania będą niezbędne, to oczekuję, że będziemy mieli dla nich odpowiednie poparcie zarówno ze strony amerykańskiego społeczeństwa, jak i społeczności międzynarodowej.
Cheney, odpowiadając na pytania Rady ds. Stosunków z Zagranicą, powiedział, że gdyby zestawiono listę krajów, które niepokoją z powodu broni masowego rażenia, krajów, które wspierały terroryzm lub mają nim powiązania, to Irak byłby jednym z tych, na których byśmy się skoncentrowali.
Niedawno, podczas orędzia do narodu prezydent USA George W. Bush zaliczył Irak, obok Iranu i Korei Płn. do krajów tworzących oś zła.(ck)