PolskaChcieli płacić za podpisy pod swoim projektem do Budżetu Obywatelskiego!

Chcieli płacić za podpisy pod swoim projektem do Budżetu Obywatelskiego!

Fundacja Familijny Poznań zamieściła ogłoszenie, w którym oferowała złotówkę za każdy podpis pod ich projektem zgłoszonym do PBO. - To niedopuszczalne - przyznają władze miasta.

Chcieli płacić za podpisy pod swoim projektem do Budżetu Obywatelskiego!
Źródło zdjęć: © Urząd Miasta Poznania

Budżet Obywatelski przyjął się w Poznaniu znakomicie. Akcja, w której to mieszkańcy decydują, na co należy wydać 10 mln zł z budżetu miasta zaktywizowała wiele środowisk i organizacji do ubiegania się o pieniądze na realizację swoich pomysłów. Już zeszłoroczne głosowanie poprzedziły akcje marketingowe niewiele ustępujące chwytom znanym z kampanii wyborczych partii politycznych.

Wszystko wskazuje, że nie inaczej będzie i tym razem, a pomysłodawcy projektów, które znalazły się w finałowym głosowaniu, nie będą przebierać w środkach, by zapewnić sobie zwycięstwo. Fundacja Familijny Poznań zamieściła w jednym z popularnych serwisów internetowych ogłoszenie z ofertą pracy przy zbieraniu podpisów pod swoim projektem "Nowa Rusałka". Osoby zainteresowane mogły liczyć na złotówkę od każdego zebranego podpisu.

Ogłoszenie zweryfikowali członkowie stowarzyszenia Prawo do Miasta, którzy zadzwonili pod wskazany numer telefonu, aby zapytać o szczegóły. Osoba, która odebrała telefon potwierdziła ofertę przedstawioną w ogłoszeniu.

- Dostajemy wiele telefonów, że rzekomo działamy nieetycznie, ale można się zapoznać z regulaminem budżetu na stronie internetowej. Nie widzimy nic nieetycznego w tym działaniu - rozwiewa wątpliwości w rozmowie telefonicznej przedstawiciel Familijnego Poznania.

Zastrzeżenia miały jednak władze miasta, które organizują Poznański Budżet Obywatelski.

"Chcę powiedzieć, że takie działanie jest niedopuszczalne i stoi w sprzeczności z ideą Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. W tym projekcie chodzi przecież o to, by aktywizować mieszkańców, a nie działać jak firma, która kupuje sobie głosy" - wyjaśnił w e-mailu rozesłanym do wszystkich podmiotów startujących w PBO Maciej Milewicz, kierownik Oddziału Dialogu Społecznego w Urzędzie Miasta.

Co na to Familijny Poznań?
- Szukaliśmy wolontariuszy, którzy pomogliby nam w zbieraniu podpisów - przyznaje w rozmowie z WP.PL Marcin Mikołajczak, kierownik Ośrodka Wypoczynkowego Rusałka. - Pracownik, który mnie zastępował przez miniony tydzień, postanowił jakoś bardziej zachęcić osoby do zgłaszania się i zamieścił to ogłoszenie. Kiedy tylko się o tym dowiedziałem, natychmiast nakazałem usunąć ogłoszenie. Całe zamieszanie wynika pewnie stąd, że pierwszy raz startujemy w Poznańskim Budżecie Obywatelskim. Wyjaśniłem już wszystko w rozmowie z Maciejem Milewiczem i zapewniam, że fundacja Familijny Poznań nie będzie stosować tego typu nieetycznych działań - dodaje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)