Chcieli otworzyć fabrykę podróbek papierosów
Międzynarodową grupę, która zajmowała się
przemytem papierosów zza wschodniej granicy i planowała otworzyć
fabrykę podróbek pod Piłą, rozbili stołeczni
policjanci. Zatrzymano w sumie 12 osób - w tym m.in. obywatela
Niemiec i dwóch Litwinów.
16.05.2007 | aktual.: 16.05.2007 10:47
Grupa sprowadzała papierosy zza wschodniej granicy. W Polsce były one magazynowane i ładowane do tirów na holenderskich rejestracjach i następnie przemycane na zachód - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.
Przestępcy mieli duży magazyn w podwarszawskich Regułach, wypełniony papierosami. Policjanci zabezpieczyli tam dwa tiry z towarem, wartości ok. 10 mln zł. Skarb Państwa na przemycanych papierosach stracił ok. 20 mln zł._ To miał być ostatni transport przemyconych ze Wschodu papierosów. Grupa przygotowywała się bowiem do otwarcia ich produkcji w Polsce. Pod Piłą znaleźliśmy fabrykę i tira z półproduktami_ - dodał Sokołowski.
W magazynie zatrzymano osiem osób - siedmiu Polaków i obywatela Niemiec. Ten ostatni był kierowcą. Przestępcy chcąc zmylić celników umieszczali na przemycanych papierosach opakowania ze słodyczami.
Takich transportów papierosów przemycanych ze Wschodu, jak szacują funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KSP, było co najmniej kilkanaście. Ten miał być ostatni. Grupa uznała bowiem, że bardziej opłaca się im produkcja w Polsce - dodał Sokołowski.
Policjanci dotarli do fabryki pod Piłą, gdzie miała rozpocząć się produkcja papierosów. Przygotowana była już suszarnia i linia produkcyjna. Funkcjonariusze zabezpieczyli też tira z półproduktami - m.in. bibułkami, opakowaniami, naklejkami - dodał Sokołowski.
Na miejscu i pod Poznaniem zatrzymano cztery kolejne osoby - w tym dwóch Litwinów.