Świat"Chciałem zdestabilizować sytuację i zmienić władzę"

"Chciałem zdestabilizować sytuację i zmienić władzę"

Według zeznań odczytanych na procesie w sprawie zamachu w mińskim metrze z 11 kwietnia br. główny oskarżony o dokonanie zamachu Dźmitry Kanawałau chciał zdestabilizować sytuację w kraju w celu zmiany władzy.

22.09.2011 | aktual.: 22.09.2011 20:30

Mówi o tym protokół jednego z przesłuchań Kanawałaua podczas wstępnego śledztwa. Kanawałau zeznał wówczas, że w 2008 roku postanowił zdestabilizować sytuację na Białorusi, a celem, który chciał osiągnąć, było przestraszenie społeczeństwa. W jego ocenie, było to potrzebne do zmiany władzy.

W lipcu 2008 roku na koncercie plenerowym w Mińsku wybuchł podłożony ładunek, raniąc kilkadziesiąt osób. Kanawałau po zatrzymaniu go w sprawie zamachu w metrze przyznał się do przeprowadzenia tej eksplozji.

Jak wynika z protokołu, na pytanie śledczego, dlaczego nie działał w żadnej partii politycznej, by zmienić władzę drogą konstytucyjną, Kanawałau odparł, że gdyby był w jakiejś partii, zostałby szybko złapany, bo służby specjalne po podobnych incydentach sprawdzają przede wszystkim działaczy partii i innych organizacji.

Dodał podczas przesłuchania, że dwa ładunki podłożone na koncercie w Mińsku w 2008 roku, z których jeden nie eksplodował, miały tylko ranić, a nie zabić ludzi. Kanawałau mówił też w zeznaniach, że liczył na to, iż nie zostanie złapany.

Podczas wstępnego śledztwa przyznał też, że rozpoznaje siebie na zdjęciach z kamer monitoringu w metrze i przy wyjściu z niego, zarejestrowanych 11 kwietnia przed zamachem oraz po zamachu.

Ponadto w jednym z odczytanych zeznań Kanawałau mówił o swoim dzieciństwie, szkole i pracy. Powiedział, że dwukrotnie próbował popełnić samobójstwo, ale odmówił wyjaśnień, z jakich powodów.

Podczas trwającego od tygodnia procesu główny podejrzany odmówił zeznawania, powołując się na prawo do nieskładania zeznań przeciwko sobie. Na sali sądowej odczytywane są więc protokoły z jego przesłuchań podczas wstępnego śledztwa.

W zeznaniach z 18 kwietnia Kanawałau powiedział, że milicjanci podczas przesłuchania pięć dni wcześniej znęcali się nad nim i wówczas pod presją przyznał się do przeprowadzenia wybuchów w Witebsku w 2005 roku. Jednocześnie tego dnia (18 kwietnia) przyznał się do udziału w eksplozjach w Mińsku w 2008 i 2011 roku.

Sąd w czwartek zakończył odczytywanie jego zeznań i przystąpił do przesłuchiwania osób poszkodowanych w zamachu.

11 kwietnia ok. godz. 17.45 (godz. 16.45 czasu polskiego) eksplodował ładunek wybuchowy na stacji metra Oktiabrskaja (biał. Kastrycznickaja) w centrum Mińska. Zginęło 11 osób, kolejne cztery zmarły w następnych dniach i tygodniach w szpitalach. Rannych zostało kilkaset osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)