Chciał zapłacić krzywo przyciętym banknotem
44-letni mieszkaniec Złotoryi próbował zapłacić w sklepie nieudolnie sfałszowanym banknotem. Dziesięciozłotówka była nierówno przycięta, a obie strony banknotu wyglądały identycznie. Mężczyzna został zatrzymany przez policję.
23.01.2007 | aktual.: 17.06.2008 12:54
Jak informuje Wirtualną Polskę mł. asp. Piotr Klimaszewski z Komendy Powiatowej Policji w Złotroryi, 44-latek przyszedł do sklepu „Biedronka” i chciał zapłacić „dziecinnie” podrobionym banknotem. Z dwóch stron dziesieciozłotówki widniał ten sam awers, a papier, z którego został wykonany banknot był beznadziejnej jakości. Do tego pieniądz był krzywo poprzycinany - dodaje Klimaszewski.
Fałszerstwo wykryła kasjerka. Mężczyzna pewnie podszedł do kasy i nie był wystraszony - opowiada rzecznik. Gdy kobieta zatrzymała banknot, oszust nie uciekał, bo – jak mówi Klimaszewski - był przekonany, że robi dobrze. Kasjerka natychmiast powiadomiła policję. W tym czasie ochroniarz sklepu zatrzymał mężczyznę.
Oszust został przewieziony na komendę policji. Podczas przeszukania miał przy sobie jeszcze drugi, identycznie sfałszowany banknot dziesięciozłotowy. Po obszernych wyjaśnieniach został zwolniony. Powiedział od kogo i w jakich okolicznościach dostał banknot. Na tej podstawie zatrzymaliśmy drugiego mężczyznę – 57-letniego mieszkańca Czapli, który przebywa teraz w areszcie - mówi Wirtualnej Polsce Klimaszewski. Na razie nie wiadomo, czy przeciw mężczyznom zostanie skierowany do sądu akt oskarżenia. Cały czas prowadzimy wyjaśnienia - podsumował rzecznik
Za fałszowanie pieniędzy grozi kara do 25 lat więzienia. Natomiast za wprowadzanie do obiegu podrabianych lub przerabianych pieniędzy grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.