Streamer nie żyje. Na jaw wychodzą niepokojące informacje
Śmierć streamera Raphaela Gravena, znanego jako Jean Pormanove, wstrząsnęła internetem. Sekcja zwłok nie wykazała urazów, ale pojawiły się nowe, niepokojące informacje dotyczące jego działalności na platformie do transmisji na żywo Kick.
Co musisz wiedzieć?
- Raphael Graven, znany jako Jean Pormanove, zmarł podczas transmisji na żywo na platformie Kick. Sekcja zwłok nie wykazała urazów, ale prokuratura bada nowe okoliczności.
- Platforma Kick jest pod lupą prokuratury z powodu braku kontroli nad publikowanymi treściami.
- Graven miał problemy zdrowotne, w tym z sercem i tarczycą, co mogło mieć wpływ na jego śmierć.
Raphael Graven, znany w sieci jako Jean Pormanove, zmarł podczas transmisji na żywo na platformie Kick. Mężczyzna transmitował w internecie sceny, w których był m.in. torturowany i upokarzany.
Sekcja zwłok przeprowadzona po jego śmierci nie wykazała żadnych urazów, co wyklucza wcześniejsze podejrzenia o wpływ tortur na jego zgon. Prokuratura z Nicei bada jednak nowe okoliczności, które mogą rzucić światło na tę tragedię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści bagatelizują prądy wsteczne. "Wsysają do wody błyskawicznie"
Chciał zadzwonić na policję
Media podają, że administrator platformy streamingowej najprawdopodobniej nie sprawował kontroli nad tym, co publikują użytkownicy.
Wiceminister ds. sztucznej inteligencji i technologii cyfrowych we Francji Clara Chappaz w wywiadzie dla Franceinfo przyznała, że na niektórych nagraniach słychać, jak Graven mówi, aby zaprzestano dręczenia i że chce zadzwonić na policję.
Australijska platforma Kick znalazła się pod ostrzałem krytyki za brak moderacji treści. Clara Chappaz skrytykowała platformę za niewystarczającą kontrolę nad publikowanymi materiałami. Jak podaje Reuters, Chappaz zapowiedziała sankcje, jeśli dochodzenie wykaże nieprawidłowości.
Czytaj też: