Chciał wódki, wezwano antyterrorystów. Nieoczekiwane odkrycie
Niespodziewany finał awantury domowej w Lublinie. Mężczyzna siłą domagał się wódki. Na miejsce wezwano patrol a chwilę później antyterrorystów. Powodem okazało się znalezisko w domu agresora.
Takiego finału awantury domowej nie spodziewał się nikt. W środę po godzinie 12 funkcjonariusze z Lublina zostali wezwani do jednego z mieszkań ul. Skołuby.
Lublin. Chciał wódki, wezwano antyterrorystów
Jak wynikało ze zgłoszenia, w mieszkaniu doszło do przemocy domowej. Mężczyzna miał domagać się podania mu wódki i używał przy tym siły.
Po dotarciu na miejsce policjanci z Lublina dokonali niespodziewanego odkrycia. W mieszkaniu, gdzie przebywał agresywny mężczyzna, znaleziono niebezpieczne przedmioty oraz amunicję.
Marek Suski o zapowiedzi Tomasza Grodzkiego. Użył mocnych słów
Lublin. Antyterroryści w mieszkaniu. Powodem amunicja
W związku z podejrzeniem, że mężczyzna może przechowywać większą liczbę amunicji, zdecydowano się na wezwanie na miejsce oddziału antyterrorystów. Dodatkowo ich akcję zabezpieczali ratownicy pogotowia medycznego, a także straż pożarna.
Jak informuje lokalny serwis lublin112.pl, działania w mieszkaniu przy ul.Skołuby wciąż trwają. Zabezpieczane są m.in. znalezione u mężczyzny przedmioty i amunicja. Trwają też działania, których celem jest ustalenie okoliczności, w jakich mężczyzna wszedł w posiadanie niebezpiecznych przedmiotów oraz w jakim celu je gromadził.
Źródło: Lublin112.pl