Chciał rozpalić w piecu. Znaleziono jego nadpalone zwłoki

W Gnieźnie doszło do tragedii, w wyniku której zginęła jedna osoba. Zdarzenie miało miejsce w jednym z domów jednorodzinnych. Mężczyzna próbował rozpalać w piecu nieprzeznaczoną do tego celu substancją. Doszło do wybuchu

Tragedia w Gnieźnie. Mężczyzna zginął podczas rozpalania w piecu; interweniowała straż pożarna - zdjęcie poglądowe

 
 
FOT. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS
ANNA KACZMARZ /  POLSKA PRESS
Tragedia w Gnieźnie. Mężczyzna zginął podczas rozpalania w piecu; interweniowała straż pożarna - zdjęcie poglądowe FOT. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS ANNA KACZMARZ / POLSKA PRESS
Źródło zdjęć: © East News | ANNA KACZMARZ / POLSKA PRESS
Monika Mikołajewicz

W jednym z gnieźnieńskich domów jednorodzinnych znaleziono nadpalone zwłoki mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zginął on tragicznie podczas próby rozpalenia w piecu przy użyciu niebezpiecznej substancji łatwopalnej.

W domu doszło do wybuchu

Tej tragedii prawdopodobnie można było uniknąć. Ofiara próbowała rozpalić w piecu, używając do tego substancji łatwopalnej, której zastosowanie doprowadziło do wybuchu.  Około godziny 15:30 miejscowa straż pożarna otrzymała wezwanie do domu położonego przy ulicy 28 grudnia w Gnieźnie. Po przybyciu na miejsce strażacy znaleźli nadpalone ciało mężczyzny, który rozpalał w piecu substancją, która nie została jeszcze zidentyfikowana. To właśnie ona doprowadziła do wybuchu, w wyniku którego ofiara zginęła na miejscu. Dokładne okoliczności tego tragicznego wydarzenia nadal są wyjaśniane.

Sezon zimowy zbiera śmiertelne żniwo

Zima i trwający wraz z nią sezon grzewczy to okres, w którym dochodzi do wielu tragedii związanych z ogrzewaniem budynków. Do podobnego wypadku doszło w tym miesiącu w Łętkowicach Kolonii (woj. małopolskie). Tam podczas próby rozpalenia w piecu zginął starszy, niepełnosprawny mężczyzna. Jego ciało znaleziono obok wejścia do kotłowni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zima to także okres, w którym dochodzi do śmierci poprzez zatrucie tlenkiem węgla. W tym sezonie pierwszy taki przypadek odnotowano w Chorzowie (woj. śląskie). Ofiarą był 81-letni mężczyzna, który ogrzewał dom za pomocą grzejnika zasilanego gazem z butli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)