Podkarpackie. Chciał rozjechać ludzi. Jest w rękach policji
Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny, który z niewiadomych przyczyn próbował rozjechać ludzi w Radymnie (woj. podkarpackie). Głos zabrali także świadkowie zdarzenia.
O zatrzymaniu 26-letniego mieszkańca tamtego powiatu, który kierował pojazdem, poinformował na antenie Polsat News Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk.
W rękach policji znalazły się jeszcze dwie inne osoby powiązane ze zdarzeniem.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez służby, podczas incydentu nie ucierpiała żadna osoba, a pojazd mężczyzny jest już na policyjnym parkingu.
Jarosław. O krok od tragedii
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę w godzinach wieczornych. Policja otrzymała informację o groźnej sytuacji przy kąpielisku.
Zobacz też: Bat na patoinfluencerów? Policja sprawdza piratów drogowych
Z niewiadomych przyczyn kierowca srebrnego bmw e36 próbował rozjechać ludzi.
Na krótkim nagraniu, które udostępniła stacja Polsat News, można było zauważyć, że mężczyzna agresywnie przyspiesza i hamuje, jednocześnie skręcając w stronę przechodniów. Maska pojazdu minęła ich na milimetry.
- Nieznane są motywy zdarzenia, gdyż jest to świeża sprawa. Trwa przesłuchiwanie świadków - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Anna Długosz z policji w Jarosławiu.
Agresywny kierowca. Jest relacja świadków
Polsat News dotarł także do świadków sobotniego zdarzenia.
- Po dyskotece właśnie to się wydarzyło, wszyscy wyszli elegancko i tu zaraz wjechał nie wiem skąd i wrócił drugi raz. Widziałem jak kolegę potrącił, to było coś takiego pisk, hałas i tyle. To chory człowiek. On potrafił wjeżdżać w ludzi po prostu, to dla mnie wyglądało jak terrorysta - powiedział jeden z nich.
Źródło: Polsat News