Chce się poddać, ale Amerykanie go nie chcą
Były iracki minister informacji Mohammad as-Sahaf znajduje się w Bagdadzie i chce się poddać Amerykanom, ale oni go nie chcą - ujawniły we wtorek źródła kurdyjskie, których informacje przekazała agencja ITAR-TASS.
29.04.2003 | aktual.: 29.04.2003 09:41
Amerykanie świetnie znają adres as-Sahafa, który "ukrywa się" w domu krewnych przy ulicy Palestyny i sam sobie narzucił areszt domowy ze względów bezpieczeństwa. Nie chcą go jednak aresztować, ponieważ byłego ministra informacji nie ma na liście 55 poszukiwanych prominentów reżimu Saddama Husajna - twierdzą informatorzy z z Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK).
"Trwają negocjacje w sprawie poddania się as-Sahafa" - twierdzą Kurdowie z PUK, do których zwrócił się on pośrednictwo i wstawiennictwo u Amerykanów. Wojsko amerykańskie na razie wystawiło wartę przed domem ciotki as-Sahafa, gdzie w tej chwili mieszka były minister.
O tym, że as-Sahaf ukrywa się w domu krewnych w ubogiej dzielnicy Bagdadu i próbuje się skontaktować z Amerykanami pisał w zeszłym tygodniu portugalski dziennik "Diario de Noticias".
Specjalny wysłannik gazety miał już podobno umówione spotkanie, tyle że as-Sahaf nie pojawił się na umówionym miejscu. "Minister chce się poddać Amerykanom, ale nie wie, jak to zrobić" - mówił portugalskiej gazecie gospodarz domu, w którym mieszkał.
Mohammad as-Sahaf występował w czasie wojny w Iraku na codziennych konferencjach prasowych, na których przedstawiał iracką wersję wydarzeń na froncie. Z czasem jego zapewnienia o miażdżącej przewadze Iraku i zbliżającej się klęsce Amerykanów stały się jednym z rytuałów wojny.
Powstały nawet strony internetowe zbierające co bardziej błyskotliwe wypowiedzi ministra. Oto kilka z nich: "Amerykanie w Iraku? Według naszych wstępnych ocen oni wszyscy zginą", "Amerykańskie oddziały są bardzo mile widziane. Będziemy mieli kogo zaszlachtować", "Zabijemy wszystkich. No, prawie wszystkich", "No cóż, to prawda, że posuwają się naprzód. Dzięki temu będzie nam łatwiej ich zabić". (mag)